Promocja książki "Andrzej i Krystyna. Późne obowiązki" (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

KRAKÓW. Z okazji 23 rocznicy otwarcia Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha”odbyła się promocja książki Andrzej i Krystyna. Późne obowiązki, którą napisali W. Bereś i K. Burnetko

Jest to opowieść o Andrzeju Wajdzie i Krystynie Zachwatowicz - najbardziej twórczym polskim małżeństwie. O ich wielkich osiągnięciach w przestrzeni publicznej: muzeum Manggha, pawilonach Wyspiańskiego i Czapskiego. O wspólnych filmach i spektaklach. O społecznych obowiązkach artystów. O niezwykłych uczuciach do zwierząt. I o wielkiej miłości.

Do tego – wspomnienia o małżeństwie piszą też ich przyjaciele, najwięksi twórcy i humaniści, między innymi Agnieszka Holland, Janusz Majewski, Wojciech Marczewski, Agnieszka Odorowicz, Jacek Bromski, Janusz Gajos, Marek Kondrat, Wojciech Pszoniak, Jerzy Radziwiłowicz. Prócz tego w książce jest o pomysłach filmów, które nie powstały. I zdecydowane opinie – również polityczne – bohaterów.

A wszystko podbudowane nieznanymi zapiskami reżysera, prowadzonymi właściwie przez całe jego dorosłe życie.
Krystyna Zachwatowicz zauważa w niej: „Jestem pewna, że gdyby się u nas wpajało człowiekowi od pierwszych lat życia, że nie jest panem natury, lecz jej integralną częścią, to zmieniłby się na lepsze nie tylko nasz stosunek do kotów, koni czy psów, ale również do innych ludzi. "Tymczasem my o człowieku mówimy ‘umarł’, a o zwierzętach – ‘zdechły’. Ja nigdy bym tak nie powiedziała o żadnym naszym zwierzęciu – nasze psy czy koty także umierały”.

A sam Andrzej Wajda surowo krytykuje dzisiejszą rzeczywistość: „Odkąd nas ochrzcili, to byliśmy częścią Europy i nie ma powodu, żebyśmy dzisiaj nagle zamykali się, sami budowali nowy mur berliński oddzielający nas od niej”.

Późne obowiązki, cóż to takiego?
Wielka zmiana przestrzeni w Krakowie – to Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Nie powstałoby, gdyby reżyser kwoty całej prestiżowej nagrody japońskiej nie przeznaczył właśnie na zbudowanie tego obiektu. A prawie pół miliona dolarów w ostatnich latach PRL to nie był marny grosz.
A to tylko początek wielkiej aktywności.

Potem warszawska szkoła filmowa Wajdy, która już blisko od dwudziestu lat kształci kolejne pokolenia polskich reżyserów. Krakowski Pawilon Czapskiego stworzony dzięki wytrwałości Krystyny Zachwatowicz to unikalne przeniesienie gabinetu wielkiego malarza z podparyskiego Maisons Laffitte. Agora, której założycielem jest Wajda to dziś ważny element społecznego krajobrazu Polski. Pawilon z witrażami Wyspiańskiego to ozdoba centrum starego Krakowa.

Ale obowiązki w wolnej Polsce to w jakimś sensie również filmy, które budzą do myślenia, w tym te najgłośniejsze: „Katyń” i „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Niesłychane zresztą, jak ten ostatni tytuł ewoluował – od pomysłu na wariant „Przedwiośnia”, poprzez film o Jacku Kuroniu aż po Wałęsę.
Są też plany niezrealizowane. Wielki orzeł wynurzający się z Bałtyku. Park pełen powiększonych rzeźb Katarzyny Kobro. Panorama Powstania Warszawskiego. I dziesiątki pomysłów na filmy.

To tyle informacji o tej niezwyklej książce, której premiera odbyła się wczoraj w Krakowie

Tomasz Cichocki
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama