Góry czy morze?

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Choć kibice Szarotek mogą być zadowoleni z wyniku, to wszyscy fani hokeja nie mają powodów do radości po dzisiejszym widowisku w nowotarskiej hali lodowej. Teamy uraczyły ich radosną twórczością. Popełniono mnóstwo niewymuszonych błędów. Gra była chaotyczna, szarpana, a hokeiści momentami mieli problemy ze zmuszeniem krążka do posłuszeństwa.

TatrySki Podhale Nowy Targ – MH Automatyka Gdańsk 6:3 (1:1, 2:0, 3:2)

1:0 Pichnarczik – Neupauer (7:31)
1:1 Rompkowski – Vitek – Kantor (19:50 w przewadze)
2:1 Różański – Neupauer – Kondraszow (25:35 w przewadze)
3:1 Samarin – Ogorodnikow – Gruszka (35:57 w przewadze)
3:2 Polodna – Vitek (43:44)
4:2 Wielkiewicz – Kolusz – Zapała (56:05 w podwójnej przewadze)
5:2 Sulka – Ogorodnikow (56:54 w przewadze)
5:3 Polodna – Vitek – Steber (58:55)
6:3 Wielkeiwicz – Kolusz (59:58 do pustej)

Podhale: Odrobny; Jaśkiewicz – Tomasik, Sulka – Samarin, K. Kapica – Pichnarczik, Mrugała; Kolusz – Zapała – Wielkiewicz, Gruszka – Ogorodnikow – Biezais, M. Michalski (25) – Neupauer – Różański (2) oraz Kondraszow Trener Aleksandrs Belavskis.

Automatyka: Witkowski; Mund (2) – Bliczik, Maciejewski (6) – Lehmann (6), Wysocki – Dolny (2), Kantor (2); Vitek – Polodna – Steber, Marzec (2) – Pesta – Szczerbakow, Wrycza – Rompkowski – Różycki, Samusienka – Stasiewicz – Skutchan. Trener Andriej Kowaliow.

Stefan Leśniowski
Zdjęcia Michał Adamowski
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama