Nie "dogadali się" z Policjantami
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
19 stycznia policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego oświęcimskiej komendy zatrzymali do kontroli samochód marki Renault, który posiadał niesprawne oświetlenie. Kierowca, 56-letni mieszkaniec powiatu wadowickiego zaproponował funkcjonariuszom "dogadanie się" i wsadził do dowodu rejestracyjnego 200 zł.
Policjanci, którzy już na pierwszą propozycję kierowcy pouczyli go, że tego rodzaju propozycja stanowi przestępstwo zatrzymali mężczyznę. Teraz poza kilkuset-złotowym mandatem za stan techniczny pojazdu którym jechał, grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.Nieco wcześniej, podobne zdarzenia w dodatku z udziałem kierowców będących pod wpływem alkoholu miały miejsce w powiecie myślenickim. 45-latka zatrzymana do kontroli w Jaworniku odmówiła poddania się badaniu alkomatem i w związku z tym została zabrana do szpitala celem porania krwi do badania. Już podczas przejazdu do Myślenic, kobieta proponowała jadącym z nią funkcjonariuszkom, by dmuchnęły za nią w alkomat i puściły ją wolno. W zamian za to oferowała policjantkom korzyść majątkową wyciągając z plecaka banknoty w nominałach 100 i 50 zł. Została wtedy poinformowana, że za taki czyn grozi odpowiedzialność karna ale nie przeszkodziło jej to by już w szpitalu, po raz kolejny zaoferować policjantkom wręczenie łapówki za podmienienie probówek z krwią. Tłumaczyła się obawą o utratę prawa jazdy. Poza konsekwencjami jazdy pod wpływem alkoholu grozi jej teraz do 10 lat więzienia.
Z podobnym wyrokiem musi liczyć się 39-latek z gminy Dobczyce który pijany jechał ciągnikiem rolniczym. Patrolujący gminę Dobczyce funkcjonariusze postanowili skontrolować jadący przed nimi ciągnik. Kierowca zatrzymał się do kontroli, jednak zachowanie traktorzysty wzbudziło wątpliwości policjantów co do jego stanu trzeźwości. Podejrzenia nie okazały się bezpodstawne, bowiem pierwsze badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Był to jednak dopiero początek kłopotów traktorzysty - próba wręczenia policjantom 200 zł za puszczenie go wolno skończyła się zatrzymaniem i zarzutami karnymi.
oprac. wo
źródło: malopolska.policja.gov.pl
Więcej na temat
komentarze
reklama