Pracownicy Kolei Małopolskich uratowali pasażerowi życie
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
"To prawdziwy wzór postawy obywatelskiej i świadectwo niecodziennej odwagi" - mówił marszałek Jacek Krupa do pracowników Kolei Małopolskich. Sylwester Gajda i Kamil Biernat pod koniec zeszłego roku przeprowadzili akcję reanimacyjną w pociągu wojewódzkiego przewoźnika. Szybkie i właściwe działanie sprawiło, że uratowali pasażerowi życie.
Kamil Biernat i Sylwester Gajda długo nie zapomną tego dnia: 21 grudnia, dworzec główny w Krakowie. Za parę minut ma odjechać pociąg Kolei Małopolskich… - … i nagle jeden z pasażerów zgłasza nam, że siedzi obok niego mężczyzna, który chyba stracił przytomność. Zareagowaliśmy natychmiast – wspomina Sylwester Gajda, kierownik pociągu KMŁ.Okazało się, że pasażer jest nie tylko nieprzytomny, ale też nie można wyczuć jego tętna. Akcja reanimacyjna była błyskawiczna – podpięcie defibrylatora, sztuczne oddychanie. Równocześnie trzeba było wezwać pogotowie i powiadomić wszystkie służby o tym, że pociąg nie może opuścić peronu. Mimo, że nikt się tego nie spodziewał – wszystko działało jak w zegarku.
- To nie była pierwsza akcja ratownicza w moim życiu, bo od lat działam też w Ochotniczej Straży Pożarnej, ale stres był ogromny. Na szczęście pociągi Kolei Małopolskich są wyposażone w defibrylatory, które krok po kroku pokazują, co należy zrobić. Z pomocą takiego urządzenia każdy może uratować komuś życie – dodaje Kamil Biernat, sprzedawca biletów.
Kilkuminutowa walka o życie pasażera zakończyła się zwycięstwem – serce pasażera zaczęło bić. Kiedy parę chwil później mężczyzną zajęli się już ratownicy pogotowia, największe zagrożenie minęło.
opr.s/
źródło: UMWM
Więcej na temat
komentarze
reklama