Szczepan Karpiel-Bułecka został Mistrzem Polski we Freeskiingu
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
W Ośrodku Narciarskim Kotelnica Białczańska rozegrana została 15. edycja Garmin Winter Sports Festival. W czasie jedynej w swoim rodzaju imprezy podziwiać można było w akcji przeszło 60 zawodników i zawodniczek specjalizujących się we freestyle’owych konkurencjach narciarskich, snowboardowych i rowerowych.
Najlepsi na wielkiej skoczni byli dziś snowboardziści Jakub Wolak i Katarzyna Rusin, rowerzysta Marek Łebek oraz narciarze Edvards Lansmanis z Łotwy i Vilma Warpenius z Finlandii. Szczepan Karpiel-Bułecka zajął drugie miejsce w klasyfikacji open narciarzy, dzięki czemu po raz dziesiąty sięgnął po tytuł Mistrza Polski we Freeskiingu.„Udało mi się zrobić switch double rodeo 1080. Dotknąłem jednak ręką narty przy lądowaniu, więc był mały błąd, przez co wylądowałem na drugim miejscu. Ale i tak jestem szczęśliwy, a za rok na pewno będzie szansa żeby się poprawić” – komentował zakopiańczyk, który odegrał też ważną rolę w przygotowaniach do zawodów. Razem z Janem Krzysztofem Jr. odpowiedzialny był bowiem za projekt i przygotowanie skoczni i railparku.
Konstrukcję chwalił najlepszy w rywalizacji snowboardzistów Kuba Wolak – „Skocznia była naprawdę bardzo dobra, Szczepan i Jasiek wykonali świetną robotę. Kąty były dobrane idealnie, długość lotu też była odpowiednia. Dopisały nam również warunki – przez cały dzień nie zmieniła się prędkość na najeździe. Problemy z jej dobraniem to największe utrudnienie w czasie zawodów tego typu”.
Dobre warunki i skocznia, która przypadła do gustu zawodnikom, przełożyły się na wysoki poziom rywalizacji. Publiczność mogła podziwiać takie ewolucje jak m.in. wspomniane wcześniej switch double rodeo 1080 Karpiela-Bułecki, switch 1080 mute Lansamanisa, podwójnego backflipa Warpenius, podwójnego backflipa Wolaka czy frontside 1080 snowboardzisty Piotra Tokarczyka. Tradycyjnie już ogromne emocji wzbudziła rywalizacja rowerzystów. Zobaczyć można było różne wariacje back i frontflipów, podwójne backflipy czy cash-rolla.
„Najtrudniejsze dla nas było utrzymanie równowagi po lądowaniu. Rozwinięta wykładzina pomaga, ale po kolejnych skokach robią się koleiny i trzeba próbować opanować rower. Mimo to poziom zawodów był bardzo wysoki, porównywalny z tym na zawodach międzynarodowych” – relacjonował Marek Łebek, który powtórzył dziś sukces z 2016 roku.
Kasia Rusin, reprezentująca Polskę w czasie zawodów snowboardowego pucharu Europy podkreśla, że jedną z najważniejszych cech Garmin Winter Sports Festival jest wyjątkowy klimat tworzony przez uczestników – „Atmosfera była świetna. Połączenie rowerów, nart i snowboardu, to coś, co zdarza się tylko raz w roku, tutaj w Białce Tatrzańskiej. Spotykają się trzy środowiska i wszyscy nawzajem się motywują. Myślę, że to najlepsze zawody w Polsce, na jakich byłam!”
opr.s/ zdj. Tomasz Gola
źródło: mat. prasowy
Więcej na temat
komentarze
reklama