Awanturnik nie odleciał z Krakowa
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Kapitan samolotu rejsowego do Liverpoolu, zgłosił że na pokładzie maszyny znajduje się agresywny pasażer. Na miejsce szybko przybyli lotniskowi antyterroryści ze Straży Granicznej.
Kapitan powiadomił funkcjonariuszy Straży Granicznej, że chce wycofać z lotu agresywnego pasażera, który nie wykonuje poleceń personelu pokładowego. Według załogi samolotu mężczyzna znajdował się pod wypływem alkoholu, a jego zachowanie stwarzało niebezpieczeństwo na pokładzie.Na miejsce przybyli funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych. Na ich widok mężczyzna szybko się uspokoił, po czym został wyprowadzony z samolotu. Awanturującego się Polaka strażnicy graniczni przetransportowali do terminalu pasażerskiego krakowskiego portu lotniczego.
Mężczyzna miał sporo szczęścia. Nie został ukarany mandatem karnym. Funkcjonariusze zastosowali wobec niego pouczenie. Będzie jednak zmuszony znaleźć i opłacić nowe połączenie do Liverpoolu.
źródło: KoSG
Więcej na temat
komentarze
reklama