Kadra trenuje już z Nolanem (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Kanadyjski szkoleniowiec reprezentacji Polski, Ted Nolan dzisiaj po raz pierwszy o 10:30 poprowadził blisko 90- minutowe zajęcia na lodzie.

Kadra trenuje od 4 kwietnia, ale wcześniej zajęcia prowadzili jego asystenci. Nolan miał pojawić się w minioną sobotę w Nowym Targu, ale zjawił się dopiero wczoraj wieczorem. Spotkał się z zawodnikami i sztabem.

- Zatrzymały mnie sprawy osobiste, które musiałem załatwić. Uporządkowałem je i zjawiłem się w Polsce – wyjaśnił swoją nieobecność Ted Nolan.

Miał dzisiaj do dyspozycji 24 zawodników, w tym dwóch bramkarzy – Przemysława Odrobnego i Ondreja Raszkę. – Sprawy rodzinne zmusiły Rafała Radziszewskiego do opuszczenia zgrupowania, podobnie ma się rzecz z Johny Murrayem. Nowy polski obywatel jutro już będzie na zajęciach – poinformował Marek Rączka.

W kuluarach mówiło się, że „Murarz” pojechał odebrać paszport.

Na zajęciach pojawił się Damian Tomasik, który wcześniej zgłosił nieobecność na zgrupowaniu kadry narodowej. Od trzech sezonów ma kłopoty z ręką. Doszedł więc do wniosku, że musi ten problem rozwiązać. Chciał się poddać operacji, ale… – Sprawa się skomplikowana – mówi obrońca TatrySki Podhale. – Kontuzja jest stara i zabiegł mógłby pogorszyć uszkodzone ścięgna. W piątek udaję się na konsultację do Krakowa, która zapewne wyjaśni czy będę miał operowaną rękę czy pozostanie w takim stanie jak jest obecnie – poinformował.

- Niebawem dołączy do nas Paweł Dronia. Dzisiaj na wieczorny trening mają dojechać zawodnicy JKH – Dominik Paś i Dominik Jarosz- informuje Marek Rączka.

Zajęcia na lodzie trwały blisko 90 minut. Po ich zakończeniu część zawodników ćwiczyła strzały pod poprzeczkę. W tym celu przed bramką powalili drugą, zostawiając tylko wolne miejsce pod „ladą”. W tym czasie Ted Nolan uciął sobie pogawędkę z Krzysztofem Zapała i Marcinem Koluszem.

W jakiej dyspozycji są zawodnicy w porównaniu z ostatnim lutowym spotkaniem z Tedem Nolanem? - Są w lepszej dyspozycji fizycznej – twierdzi pierwszy szkoleniowiec biało –czerwonych. – Czy jestem zaskoczony nieobecnością kilku graczy? Nie. To jest sport. Kontuzje są normalnością. Jednych urazy wyeliminowały, a innych sprawy rodzinne. Ja to rozumem. Pracowałem zawsze z tym co mam i nie mam co marudzić.

Kadra w sobotę wyjeżdża do Budapesztu, gdzie przejdzie ostatni szlif przed czempionatem globu. W stolicy Węgier biało –czerwoni rozegrają dwa spotkania kontrolne, w poniedziałek z Ukrainą, a nazajutrz z Japonią. Po tych spotkaniach sztab szkoleniowy poda 22-osobową kadrę, która 22 kwietnia spotkaniem z Włochami rozpocznie bój o powrót, po kilkunastu latach, do elity. Kolejnymi przeciwnikami Polaków będą: Słowenia ( 23.4), Wielka Brytania (25.4), Węgry (26.4) i Kazachstan (28.4). Do elity awansują dwa zespoły. Mamy nadzieję, że wśród nich będzie polska ekipa. Ostatni zespół spadnie do niższej dywizji.

- Musimy być mocno pracującą drużyną na mistrzostwach. Wykonywać konsekwentnie założenia taktyczne nakreślone na każdy mecz, a wtedy będzie wynik. O wygraną musi postarać się 22 zawodników – podkreślił Ted Nolan.

Stefan Leśniowski, zdj. Michał Adamowski

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama