W opactwie Benedyktynek w Staniątkach powstanie niezwykłe muzeum i biblioteka (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Tysiące woluminów, a wśród nich niezwykle cenne zapisy kolęd i pieśni, zabytkowe szaty liturgiczne czy obrazy z XVII wieku – to tylko część z bezcennych skarbów, jakie mają od wieków pod swoją pieczą mniszki z opactwa w Staniątkach. Już niedługo będzie je można podziwiać w nowoczesnym Wirydarzu Dziedzictwa Benedyktyńskiego – budynku, który będzie jednocześnie muzeum, biblioteką i czytelnią.
Na jego budowę siostry Benedyktynki otrzymały unijną dotację z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego (RPO WM) w wysokości ponad 7,2 mln zł. Całość projektu oszacowano na 10,6 mln zł.Istniejący od ponad 800 lat klasztor Benedyktynek w Staniątkach to jeden z największych skarbów Małopolski. W zakonnych murach przechowywane są bezcenne zabytki piśmiennicze, a także dzieła sztuki czy przedmioty używane przed wiekami w czasie liturgii. Większość z nich jest jednak ukryta w opactwie, bo siostry nie miały możliwości bezpiecznej prezentacji cennych zbiorów. Za dwa lata, dzięki dotacji unijnej z RPO WM, wreszcie się to zmieni.
- Nie mam wątpliwości, że powstające w opactwie muzeum będzie ogromną atrakcją dla turystów i miłośników historii. To nie wszystko, bo już teraz jest świadectwem odwagi i ciężkiej pracy, jaką siostry Benedyktynki wykonały, walcząc o tę unijną dotację. Dzięki temu wszystkie bezcenne zabytki, jakie znajdują się pod ich pieczą, będą mogły być prezentowane szerszej publiczności w sposób, który pozwoli się nimi cieszyć przez kolejne pokolenia – mówił w poniedziałek wicemarszałek Wojciech Kozak.
Powstający w Staniątkach Wirydarz Dziedzictwa Benedyktyńskiego będzie bez wątpienia miejscem niezwykłym. Swoją siedzibę znajdzie w budynku tzw. Nowej Szkoły, który czeka teraz sporo prac konserwacyjnych i adaptacyjnych. Trzeba będzie m.in. wzmocnić fundamenty i konstrukcję całego obiektu, w planach jest również rozbiórka sąsiednich budynków gospodarczych (obory, kurnika, drewutni) i odtworzenie zabytkowej XIX-wiecznej części klasztoru, tzw. „Boligłówki”. Po zakończeniu wszystkich prac do dyspozycji gości zostanie oddane nowoczesne muzeum, a także biblioteka, archiwum, czytelnia wraz z salami edukacyjnymi.
Muzeum będzie ważną częścią Wirydarza, ale nie jedyną. Siostry chcą również udostępnić odwiedzającym bibliotekę wraz z archiwum i skryptorium. By jednak było to możliwe, trzeba wcześniej odpowiednio przygotować i zabezpieczyć bezcenny księgozbiór opactwa – to obecnie aż kilka tysięcy woluminów, w tym unikatowych na skalę ogólnopolską zabytkowych egzemplarzy. Unijna dotacja pozwoli nie tylko na zbadanie tych dokumentów, ale też odpowiednią konserwację tych najbardziej zniszczonych. Biblioteka wraz z mediateką ma się również stać miejscem tętniącym życiem – tu będą odbywać się wykłady, książkowe kluby dyskusyjne, warsztaty z nowych mediów czy spotkania autorskie.
Budynek Wirydarza Dziedzictwa Benedyktyńskiego zostanie tak zaprojektowany, by idealnie „wtopić” się w historyczne otoczenie klasztoru i nie odciągać uwagi od najcenniejszej, czyli najstarszej części opactwa w Staniątkach. Na jego elewacji znajdzie się więc m.in. kamień łamany, który nawiązuje do romańskiego rodowodu budynków zakonu. Planuje się też umieszczenie na niej dwóch rzeźb – św. Benedykta i św. Scholastyki.
opr.s/
źródło: UMWM
Więcej na temat
komentarze
reklama