Msza św. na zakończenie 31. FSM (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

- Ta troska i bezpieczeństwo, będące udziałem nas wszystkich, gromadzących się w tym miejscu, są tym, co uzewnętrzniało się poprzez relacje, jakie budowały się tutaj przez doświadczenie młodego, żywego Kościoła. Ludzi, którzy pragną kochać. Ludzi, którzy pragną dzielić się Bogiem i tym, co sami otrzymali. I to jest niezwykłe - dzielenie się wielką radością, tak bardzo potrzebną w tej zwykłej, szarej codzienności, do której za chwilę wrócimy - mówił o. Adam Dudek OFMConv w homilii podczas Mszy świętej na zakończenie 31. Franciszkańskiego Spotkania Młodych w Kalwarii Pacławskiej.

Na początku homilii kapłan podkreślił, że po całym tygodniu, spędzonym przez młodych ludzi na kalwaryjskim wzgórzu , należy dziękować Bogu za ten niezwykle ubogacający czas, pełen duchowych doświadczeń, wypełniony modlitwą i spotkaniami z drugim człowiekiem. A to wszystko miało miejsce u stóp Matki, przed Którą każdy uczestnik 31. Franciszkańskiego Spotkania Młodych mógł złożyć swoje troski, marzenia, prośby i podziękowania.

- Chwała Panu za to, że On nie przestaje się o nas troszczyć, że czuwa nad wszystkim i potrafi dostrzec takie przyziemne sprawy, które każdy z nas przez ten czas trwania spotkania Mu przedstawił. Bogu niech będą dzięki za dar Maryi, Która nigdy nie zawodzi i jestem głęboko przekonany, że przez te dni minione nie zawodziła was i wsłuchiwała się z cierpliwością w to wszystko, co Jej zawierzaliście - i dziękczynienia, i prośby, każdą modlitwę serca. Chwała Bogu za niezwykłego brata Wenantego, który jest kandydatem na ołtarze. Ufam mocno, że miał bardzo na względzie nasze sprawy organizacyjne - powiedział.

Zakonnik zaznaczył, że tym, czego w sposób szczególny doświadcza się w Kalwarii, jest poczucie bezpieczeństwa oraz przekonanie o trosce i opiece Matki Bożej.

- Tym, co niezwykłe w tym miejscu jest to, że doświadczamy cudownego uczucia bezpieczeństwa. Nieraz po ludzku wymyka się z nas lęk, który naprawdę warto przynosić tutaj i składać go na ołtarzu Chrystusowym, ofiarować go Bogu, powierzać opiece i wstawiennictwu Maryi. Jestem o tym przekonany, że nie tylko my, ale wielu z was doświadcza jak wielką pomocą i jak wielką troską każdego dnia otacza nas Pan Bóg, dając nam swoją Matkę jako Tę, Która się za nami nieustannie wstawia - stwierdził.

Kapłan dodał zaraz, że przejawem tego poczucia bezpieczeństwa są pokój i radość, panujące wśród uczestników spotkania oraz braterskie relacje między nimi, budowane na doświadczeniu żywego, młodego Kościoła.

- Ta troska i bezpieczeństwo, będące udziałem nas wszystkich, gromadzących się w tym miejscu, są tym, co uzewnętrzniało się poprzez relacje, jakie budowały się tutaj przez doświadczenie młodego, żywego Kościoła. Ludzi, którzy pragną kochać. Ludzi, którzy pragną dzielić się Bogiem i tym, co sami otrzymali. I to jest niezwykłe - dzielenie się wielką radością, tak bardzo potrzebną w tej zwykłej, szarej codzienności, do której za chwilę wrócimy - powiedział.

Kaznodzieja zauważył, że perspektywa opuszczenia Kalwarii i powrotu do codziennych obowiązków może napawać lękiem czy obawami przed tym, co będzie, a tym samym zakłócać przeżywane tu radość i pokój.

- Być może doświadczacie pewnego żalu, rozgoryczenia, że to już się kończy, że te dni tak szybko minęły. Że za chwilę trzeba będzie wrócić po wakacjach do szkoły, na studia. Ktoś inny może już teraz musi pędzić do pracy, bo kończy się jego pobyt. Ta perspektywa może nie napawa optymistycznie, może zadajecie sobie pytanie jak będzie w domu, kiedy wrócę. Przecież wracam do starych problemów, być może nie czeka mnie zbyt duże zainteresowanie ze strony bliskich. Może nie doświadczę tam zbyt dużo, a może wcale, miłości - stwierdził.

Kapłan dodał, że należy zaufać Bogu, iż wszystko to dzieje się zgodnie z Jego planem, a miejsca i ludzie, do których trzeba wrócić są w ten plan wpisane. Zaznaczył, że nikt nie pozostaje w tym powrocie sam - każdemu towarzyszy Matka, Która pragnie wejść w jego codzienność i czuwać.

W swojej homilii o. Adam Dudek OFMConv wskazał na osobę świętego Maksymiliana Kolbego, który całkowicie oddał się Matce Bożej i służył Jej jako Rycerz Niepokalanej. Zaznaczył, że to właśnie w Maryi Święty dostrzegł źródło bezpieczeństwa oraz sił do stawiania czoła codziennym wyzwaniom.

Na zakończenie homilii o. Adam Dudek OFMConv nawiązał do liturgicznego święta Maryi Matki Kościoła, które przypadło w sobotę, 28 lipca. Podkreślił znaczenie zawierzenia się opiece Matki Bożej, odwołując się przy tym do Ewangelii, w której Jezus powierza Jana swojej Matce.

- Uświadamiamy sobie, że Maryja jest Matką wszystkich wierzących - nie tylko Rycerzy, nie tylko franciszkanów, ale wszystkich wierzących, dla naszego uświęcenia. Tak wynika z Ewangelii: „Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja»". Niewiasto, oto twoje córki i synowie. Oto ci, którzy należą do ciebie, którzy zostali powierzeni Tobie przez Pana Jezusa. Uczeń stojący pod krzyżem jest obrazem całego Kościoła, każdego z nas, wszystkich ludzi, którzy uwierzyli w Chrystusa. Więc pod krzyżem dokonuje się to szczególne zawierzenie człowieka - powiedział.

Monika Jaracz/ opr.s/ zdj. Monika Jaracz

źródło: Archidiecezja Krakowska

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama