Seniorka mogła umrzeć z głodu i pragnienia
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Pomoc przyszła w ostatniej chwili. Dzięki zainteresowaniu mieszkańca Oświęcimia, oraz szybkiej reakcji dzielnicowego, nie doszło do najgorszego.
- Policjant natychmiast razem ze zgłaszającym udał się pod wskazany adres – relacjonują stróże prawa znad Soły. - Funkcjonariusz najpierw zapukał do mieszkania, lecz kiedy nikt nie odpowiadał, nacisnął na klamkę drzwi wejściowych. Okazało się, że nie są one zamknięte na klucz, więc wszedł do mieszkania. Po sprawdzeniu pomieszczeń w jednym z pokoi na łóżku odnalazł kobietę, która oświadczyła, że nie od kilkunastu dni prawie nic nie jadła, a jedynie piła niewielką ilość wody.
Widząc zły stan zdrowia kobiety, policjant na miejsce wezwał Pogotowie Ratunkowe. Po przeprowadzonym badaniu ratownicy medyczni stwierdzili, że kobieta jest w stanie odwodnienia organizmu. 68 – latka została przewieziona do szpitala.
- Aby, taka sytuacja już się nie powtórzyła dzielnicowy zainicjował pomoc. O zdarzeniu powiadomił rodzinę kobiety oraz pracowników socjalnych – dodają przedstawiciele oświęcimskiej komendy. - W tym przypadku dzięki zgłoszeniu sąsiada i natychmiastowym działaniom dzielnicowego, seniorka w porę uzyskała ratującą życie pomoc.
Dlatego policjanci w dalszym ciągu apelują o zwrócenie uwagi na mieszkające w pobliżu samotne osoby starsze lub niepełnosprawne, być może i one potrzebują pomocy.
opr. eł/fot. KPP Oświęcim
Więcej na temat
komentarze
reklama