Św. Maksymilian Kolbe został ogłoszony patronem ziemi oświęcimskiej (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Podczas uroczyści 77. rocznicy śmierci męczennika, które we wtorek odbyły się w byłym niemieckim KL Auschwitz, dekret Kościoła odczytał gwardian klasztoru franciszkańskiego w Harmężach o. Piotr Cuber.
Dekret został odczytany przed mszą św., której w dniu 77. rocznicy śmierci św. Maksymiliana przy bloku 11 w byłym obozie Auschwitz przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Uczestniczyli w niej setki wiernych, w tym m.in. rodzina św. Maksymiliana Joanna i Marek Woźniakowie, a także byli więźniowie Auschwitz.- Zaczęło się konanie w bunkrze głodowym. Długich 17 dni. Zbliżanie się do śmierci. Ale równocześnie na przekór potędze kłamstwa i przemocy - przechodzenie ze śmierci do życia - mówił o św. Maksymilianie Marii Kolbe abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. sprawowanej z okazji 77 rocznicy śmierci św. Maksymiliana w KL Auschwitz.
Metropolita podkreślił, że dobito o. Kolbe w przeddzień Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, dnia, w którym czcimy tajemnicę Jej uwielbionego ciała, a we wspomnieniu więźnia, który wynosił ciało zmarłego o. Maksymiliana czytamy, że jego ciało było czyste i promieniowało.
- Kościół wyniósł go do chwały ołtarzy, wskazując co znaczy poznać Chrystusa, co znaczy przejść ze śmierci do życia, co znaczy znosić nienawiść tego świata, ale ostatecznie co znaczy, że Chrystus i tylko On ma słowa życia wiecznego.
Niemiecki duchowny katolicki, arcybiskup Bambergu Ludwig Schick, podkreślił, że przykład o. Maksymiliana Kolbego wskazuje na miłość Chrystusa, która jest silniejsza niż nienawiść, egoizm i obojętność, ponieważ ta miłość zwyciężyła nawet tutaj - w Auschwitz.
Rajmund Kolbe urodził się w 1894 r. W 1910 r. wstąpił do zakonu franciszkanów i przyjął imię Maksymilian Maria. Był założycielem największej męskiej wspólnoty zakonnej XX w. i twórcą największego w Polsce wydawnictwa prasy i książki religijnej w Niepokalanowie koło Warszawy, założycielem ruchu maryjnego pod nazwą „Rycerstwo Niepokalanej”.
Franciszkanin został deportowany do Auschwitz z więzienia na Pawiaku 28 maja 1941 r. Dwa miesiące później z obozu uciekł więzień Zygmunt Pilawski. Za karę zastępca komendanta Karl Fritzsch zarządził apel. Wybrał dziesięciu więźniów i skazał ich na śmierć głodową. Wśród nich był Franciszek Gajowniczek, który bardzo rozpaczał. O. Maksymilian wyszedł z szeregu i poprosił Fritzscha, by wybrał jego. Esesman zgodził się.
Kolbe po dwóch tygodniach męki wciąż żył. 14 sierpnia 1941 r. został uśmiercony przez niemieckiego więźnia-kryminalistę Hansa Bocka, który wstrzyknął mu zabójczy fenol.
opr. s/ zdj. Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska
Więcej na temat
komentarze
reklama