Rajd Niemiec: Pieniążek z problemami, ale zapowiada walkę

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

– Niestety dwa razy źle dobraliśmy opony, ale to nie to było przyczyną różnic czasowych między nami, a czołówką – tłumaczy Łukasz Pieniążek (Printsport Racing, Skoda Fabia R5). Polski kierowca pilotowany przez Przemysława Mazura po piątkowych odcinkach 36. Rajdu Niemiec zajmuje czternaste miejsce w kategorii WRC 2.

Pieniążek i Mazur tylko dwukrotnie – na tym samym odcinku Wadern – Weiskirchen – zdołali uplasować się w czołowej dziesiątce WRC 2. Na pozostałych próbach zajmowali odległe lokaty, mając problemy z utrzymaniem płynności jazdy.
– To nie opony były przyczyną różnic między nami, a czołówką, a na pewno nie były głównym czynnikiem. Niestety, brakuje mi pewności siebie za kierownicą, brakuje czucia samochodu. Szczerze mówiąc teraz nie jestem w stanie powiedzieć, gdzie tracimy ten czas – wyjaśnił Pieniążek na mecie ostatniego odcinka.

Polak podkreślił, że warunki na trasie są bardzo trudne i zmienne. – Najważniejsze jednak, że jesteśmy na mecie piątkowego etapu i możemy kontynuować jazdę w kolejnych dniach – dodał.

W sobotę kierowcy pokonają osiem odcinków specjalnych o łącznej długości ponad stu pięćdziesięciu kilometrów. Czterokrotnie pojawią się na poligonie wojskowym Baumholder, gdzie rozegrana zostanie kultowa próba Panzerplatte.
– Na pewno te odcinki nie będą łatwiejsze od dzisiejszych, choć ich specyfika będzie zupełnie inna. Będziemy jeździć po poligonie, gdzie nawierzchnia często będzie się zmieniała. To też będzie bardzo trudny i wymagający od kierowcy dzień. Mogę jednak obiecać, że postaramy się pojechać jak najszybciej i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby te czasy poprawić – powiedział Pieniążek.

Tegoroczny Rajd Niemiec liczy w sumie osiemnaście odcinków specjalnych o łącznej długości 325 kilometrów. Rywalizacja zakończy się w niedzielne popołudnie.

opr.s/ zdj. Arkadiusz Modliński

źródło: mat. prasowy

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama