Partia Razem przedstawiła swoich kandydatów do sejmiku województwa małopolskiego
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
NOWY TARG. Partia Razem rozpoczęła dziś na nowotarskim Rynku kampanię wyborczą. "Jedynką" na liście kandydatów do sejmiku województwa małopolskiego jest Maria Łaś z Gronkowa. Drugie miejsce zajmuje Marcin Galent. Przedstawił ich członek Zarządu Krajowego Razem - Adrian Zandberg.
- Ja krążę po Małopolsce i mam ogromną przyjemność przedstawiać liderki naszych list. Tak - liderki, bo są to silne kobiety. Niestety teraz samorządy zdominowane są przez facetów po 60-tce, którzy siedzą w swoich gabinetach i zapomnieli o problemach ludzi. Do wyborów idziemy pod hasłem "Polska wygodny dom dla wszystkich". Bo dziś Polska to wygodny dom tylko dla osób bogatych. Jakość życia poza wielkimi ośrodkami mogłaby być o wiele lepsza. Przykładem jest transport publiczny, który się zwija. Zarówno PO, jak i PiS uznał, że sprawę dojazdów do małych miejscowości rozwiąże i uporządkuje sam "rynek". Wyszli z założenia, że każdy ma samochód i transport publiczny nie jest potrzebny. My chcemy rozbudować transport publiczny tak, by do każdej wsi, sołectwa można było przyjechać i wyjechać po godzinie 17-tej. Tu, na Podhalu widać, że samorządy wycofały się z dbania o tę dziedzinę - mówił Adrian Zandberg.- Znacie mnie. Jestem z Wodzianów - rozpoczęła swoją prezentację Maria Łaś. Z zawodu tłumacz, prowadzi własną działalność gospodarczą, działa w fundacji "Da się". - W przeciwieństwo do obecnych radnych sejmiku, nie jestem ani ojcem prezydenta, ani siostrzenicą biskupa. Znacie mnie ze szkoły, z autobusu, z pracy z osobami bezrobotnymi i wykluczonymi od Szczawnicy do Suchej Beskidzkiej. Kocham ten region, ale go też nienawidzę. Nienawidzę, gdy stoję w korkach, gdy mi się mówi, że nie da się transportu publicznego dostosować do potrzeb mieszkańców. Tak samo jest z dostępem do opieki zdrowotnej. Samorządy próbują zepchnąć odpowiedzialność na NFZ, tymczasem jak wynika z raportu NIK - to samorządy ignorują problem, ne zadając sobie nawet trudu, by zdiagnozować potrzeby mieszkańców swoich gmin. "Razem" chodzi o to, by mieć sprawnie funkcjonujące państwo z transportem publicznym, by państwo nie było tanie, ale wydajne. Państwo nie jest tylko po to, by zapewnić ciepłą wodę w kranach. Ważna jest dla nas także świeckość państwa, oddzielenie państwa od kościoła - wymieniała liderka listy. - Zagłosujcie na mnie. Będę dbać o wasze interesy, bo są zgodne z moimi interesami - podsumowała.
Drugie miejsce na liście zajmuje Marcin Galent - nauczyciel akademicki, obecnie adiunkt na UJ, wcześniej wykładowca na nowotarskiej PPWSZ, wiceprzewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego. Zapowiedział on utworzenie Małopolskiego Biura Praw Obywatelskich z siedzibą w Nowym Targu. Jak tłumaczył, biuro zatrudniałoby kilka osób, które "skupiać się będą na bezpośredniej pomocy osobom niewłaściwie traktowanym w pracy, w przestrzeni publicznej i prywatnej". W planach ma także utworzenie Małopolskiej Niebieskiej Linii, będącej orędownikiem osób doświadczających przemocy oraz wsparcie dla środowisk homoseksualnych. - Musimy sami, razem wziąć sprawy w swoje ręce - przekonywał Marcin Galent. Religijność w Małopolsce była kiedyś duża, teraz to się zmieniło. Dawniej księża i kościół byli opoką dla Małopolan, a teraz niektórzy z księży stali się się częścią nowej elity i układów - dodał.
Podsumowując program Partii Razem, Adrian Zandberg powiedział: "Priorytetem jest dla nas transport publiczny, obrona praw pracowniczych, żeby pracownik nie był wykorzystywany, żeby zlikwidować umowy "śmieciowe", zatrudnianie "na czarno", dalej - preferujemy świeckość państwa, by wszyscy czuli się w Polsce u siebie."
not. Sabina Palka
Więcej na temat
komentarze
reklama