TdP: Swift najszybszy w Zakopanem, Kwiatkowski pozostał liderem (potężna galeria)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
ZAKOPANE. Brytyjczyk Ben Swift z ekipy Sky wygrał po finiszu z głównej grupy piąty etap 69. Tour de Pologne UCI World Tour, który kończył się w Zakopanem. Liderem pozostał Polak - Michał Kwiatkowski z Omega Pharma-Quick Step, którego przewaga nad drugim kolarzem zmalała do 1 sekundy.
Podczas piątego dnia rywalizacji w 69. Tour de Pologne kolarze walczyli na drogach pomiędzy Rabką Zdrój a Zakopanem. 163,1 kilometra, dwie Premie Lotne FIAT i sześć górskich premii gwarantowało emocje.Początkowe kilometry tradycyjnie stały pod znakiem ataków z peletonu. Po wielu próbach odjechała mocna czwórka kolarzy: Rosjanin Michaił Ignatiew (Katiusza), Belg Bert De Backer (Argos Shimano), Francuz Mickael Delage (FDJ - Big Mat) oraz Brazylijczyk Rafael Andriato (Farnese Vini - Selle Italia), który wygrał pierwszą Lotną Premię FIAT w Nowym Targu.
Następnie rozpoczął się podjazd pod Premię Górską Tauron I kategorii - Wierch Olczański. Najszybciej na szczycie zameldował się Delage, a kilka kilometrów dalej samotnie zaatakował Ignatiew. Rosjanin uzyskał szybko przewagę nad pozostałą trójką, z której kontrować próbował Delage. W tym czasie peleton prowadzony przez Omegę Pharma - Quick Step, w której jedzie lider Michał Kwiatkowski, pedałował spokojnie nie przejmując się kilkuminutową przewagą.
Kolejne trzy premie górskie II, I, i II kategorii padły łupem Ignatiewa, który w tym momencie stał się poważnym zagrożeniem dla prowadzącego w klasyfikacji najlepszego góral Erytrejczyka Daniela Teklehaimanota (Garmin-Sharp). Prowadzący samotnie Rosjanin miał 2 minuty przewagi nad Francuzem i około 3 nad peletonem.
Druga część etapu rozpoczęła się od opadów deszczu. Wprawdzie nie była to potężna ulewa, ale mokra szosa stałą się szczególnie niebezpieczna na zjazdach. Peleton ruszył do pogoni, szybko likwidując akcję Delage’a. Ogromne emocje mieliśmy na Lotnej Premii Fiat w Cyhrla, gdzie wygrał Ignatiew, ale jako drugi wjechał Włoch Moreno Moser (Liquigas-Cannondale) zdobywając 2 sekundy bonifikaty, które tracił do Kwiatkowskiego. Nasz rodak był jednak czujny i przyjechał na trzeciej pozycji, dzięki czemu wirtualnie miał 1 sekundę przewagi nad Włochem.
Podczas podjazdu pod Głodówkę, gdzie na 20 kilometrów do mety mieściła się Premia Górska Tauron I kategorii, akcja Ignatiewa się zakończyła. Z peletonu ruszyli do ataku kolejni śmiałkowie. Uciekła dwójka Maciej Bodnar (Liquigas-Cannondlae) i Belg Jan Bakelants (Radioshack-Nissan), a za nimi kolejny duet Jarosław Marycz (Saxo Bank - Tinkoff Bank) oraz Brytyjczyk Ian Stannard (Sky ProCycling). Peleton nie chciał odpuszczać i mocno rozciągnięty zaczął ich gonić.
Na 12 kilometrów do mety przewaga wynosiła 20 sekund. Goniła Omega Pharma-Quick Step, która dostała wsparcie od ekipy Rabobanku i Garmin-Sharp. Na podjeździe pod Premię Górską Tauron II kategorii odjechał Bakelantsa, który urwał pozostałych współtowarzyszy akcji. Całkowicie z sił opadł Bodnar, a tempa nie wytrzymali także Stannard i Marycz.
Podjazd sprzyjał pogoni peletonowi, który nie pozostawił złudzeń uciekinierom i złapał ich przed premią, którą wygrał Hiszpan Javier Moreno (Movistar). Na zjeździe do mety mieliśmy już na czele główną grupę, choć nie brakowało kolejnych wściekłych ataków.
Ostatecznie w Zakopanem oglądaliśmy finisz, gdzie największą cierpliwością wykazał się Ben Swift, lider klasyfikacji punktowej. Brytyjczyk ograł Włocha Elia Vivianiego (Liquigas- Cannondale) i Pima Ligtharta (Vacansoleil-DCM). Najlepszym z Polaków był Kwiatkowski - szósty.
Liderem wyścigu pozostał Michał Kwiatkowski. Koszulkę najlepszego górala nadal dzierży Teklehaimanot, a punktowej Swift. Najaktywniejszym kolarzem pozostał również Adrian Kurek (Utensilnord Named), a najlepszą drużyną Sky ProCycling.
opr.s/ zdj. Piotr korczak
źródło: Biuro Prasowe Lang Team
Więcej na temat
komentarze
reklama