Kolejne wsparcie dla małopolskich domów pomocy społecznej
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Od początku epidemii udzielamy domom pomocy społecznej bardzo konkretnego wsparcia. Na bieżąco przekazywaliśmy im środki ochrony indywidualnej. Niedawno wojewoda małopolski Łukasz Kmita podpisał z Fundacją Służby Ratunkowe RP – Zintegrowana Służba Ratownicza umowę, na podstawie której placówki te będą mogły otrzymać jeszcze szerszą pomoc w przypadku pojawienia się w nich zakażeń. Dziś możemy przekazać informację o kolejnej formie wsparcia.
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej dokonało podziału trzeciej rezerwy celowej na realizację zadań własnych jednostek samorządu terytorialnego z przeznaczeniem na bieżącą działalność domów pomocy społecznej. Przyznana rezerwa przeznaczona jest na zagwarantowanie właściwej opieki nad mieszkańcami domów pomocy społecznej, w szczególności na wynagrodzenia oraz dodatkowe ich składniki (np. nagrody, dodatki, premie) dla osób świadczących pracę oraz zapewniających ciągłość realizacji usług w tych placówkach.Dla województwa małopolskiego przyznano dotację w wysokości 3 905 320 zł, w tym 3 799 309 zł dla ponadgminnych, a 106 011 zł dla gminnych domów pomocy społecznej.
- Rząd premiera Mateusza Morawieckiego poświęca sytuacji w domach pomocy społecznej bardzo wiele uwagi. Jesteśmy w stałym kontakcie z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej. Niestety lista małopolskich placówek, które musiały zmierzyć się z koronawirusem, jest coraz dłuższa. W ramach kolejnej dotacji z budżetu państwa na realizację zadań własnych związanych z bieżącą działalnością DPS-ów do małopolskich samorządów trafi blisko 4 mln złotych. To konkretny zastrzyk gotówki, który wesprze personel pracujący tam każdego dnia. Za tę niełatwą pracę i wytrwałą opiekę nad osobami starszymi pragnę serdecznie podziękować wszystkim opiekunom. Wyrażam zarazem wdzięczność samorządowcom, którzy w dobie pandemii odpowiedzialnie wywiązują się z zadań organów założycielskich prowadzących domy pomocy społecznej – mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
mat. prasowe
Więcej na temat
komentarze
reklama