Krakowscy policjanci uratowali mężczyznę przed wychłodzeniem. Miał 26,8 stopni Celsjusza
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
W godzinach porannych, policjanci z Komisariatu Policji II w Krakowie w trakcie sprawdzeń rejonu (ul. Rakowicka) zauważyli leżącego pod wiatą przystankową mężczyznę, który znajdował się w stanie głębokiej hipotermii.
Kiedy do niego podeszli, okazało się, że mężczyzna miał na głowie otarcia naskórka, majaczył, nie można było nawiązać z nim logicznego kontaktu. Miał też słabo wyczuwalny puls, widać było, że jego organizm jest mocno wycieńczony i wychłodzony.Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego zbadał mężczyznę, stwierdzając, że ten znajduję się w stanie skrajnego wychłodzenia. Temperatura jego ciała wynosiła zaledwie 26,8 stopni Celsjusza, co świadczyło o III stopniu hipotermii. Mężczyzna został zabrany przez pogotowie na szpitalny oddział ratunkowy i pozostawiony na obserwację.
Jak się okazało, mężczyzna był osobą bezdomną i tylko dzięki szybkiej reakcji policjantów jego życie zostało uratowane.
Okres zimowy to czas, kiedy policjanci podczas patroli zwracają szczególną uwagę na miejsca, gdzie mogą szukać schronienia i nocować bezdomni.
źródło: Małopolska Komenda Policji
Więcej na temat
komentarze
reklama