Bitwa o Wysoką (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Setki widzów zgromadzone w Wysokiej (gmina Jordanów) z zapartym tchem śledzili przebieg historycznych starć między Wehrmachtem a polską armią, broniącej niewielkiej wioski przed najazdem czołgów.
Rekonstrukcje historyczne zazwyczaj dzielą się na takie, które albo wywołują wrażenie swoją spektakularnością, albo przekazują wartościowe, edukacyjne treści. Niełatwo jest znaleźć taką rekonstrukcję, która łączyłaby obie te cechy. Dlatego tym bardziej trzeba docenić to, co przygotowali organizatorzy rekonstrukcji „Bitwy o Wysoką”.Szerokie grono organizacji pozarządowych, samorządu oraz państwowych instytucji zapewniło rzeczy widzów widowisko na najwyższym poziomie.
Od rozpędzonych czołgów drżał żołądek, nagłe i niespodziewane wybuchy wywoływały gęsią skórkę, terkot karabinów jeszcze długo po zakończeniu rekonstrukcji rozbrzmiewał echem w głowie. Na długo też zapadały w pamięć emocjonalne sceny: słabnąca armia polska, niemieccy sołdaci nacierający niczym żelazna pięść, wreszcie scena rozstrzelania lokalnej ludności. To wszystko zostało zainscenizowane według scenariusza starannie rozpisanego przez historyka Piotra Sadowskiego, najlepszego znawcy przebiegu bitwy o Wysoką.
I to właśnie Piotr Sadowski odpowiadał za komentarz do poszczególnych scen. Dzięki temu widzowie mogli z najpewniejszego źródła dowiedzieć się wszystkich szczegółów na temat potyczki pod Wysoką.
Pomysłodawcą i głównym organizatorem rekonstrukcji było Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju – Źródło. W komitecie organizacyjnym były także: Narodowy Instytut Pamięci oddział w Krakowie, Powiat Suski, Gmina Jordanów, Gminny Ośrodek Kultury, Sportu i Promocji w Jordanowie, Stowarzyszenie Kawaleria i Klub Sportowy "Bór" z Toporzyska.
Współorganizatorami wydarzenia są: Szkoła Podstawowa w Wysokiej, OSP w Wysokiej, KGW Wysoka.
Projekt dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030.
mat. prasowe
Więcej na temat
komentarze
reklama