18-letni Algierczyk chciał iść w śniegu na Słowację
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Góry, śnieg i patrol straży granicznej okazały się przeszkodą nie do przekroczenia dla obywatela Algierii. Nielegalny migrant swoją podróż do Europy Zachodniej zakończył na Podhalu.
Młody mężczyzna poruszał się pieszo na drodze wojewódzkiej nr 960 pomiędzy Bukowiną Tatrzańską i Łysa Polaną – w bliskiej odległości od granicy ze Słowacją. Tam został skontrolowany przez funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej w Zakopanem. Cudzoziemiec nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, które uprawniałyby go do wjazdu oraz pobytu na terytorium Polski.Zatrzymanego mężczyznę w pierwszej kolejności przewieziono do szpitala, gdzie został poddany badaniom, które wykluczyły m.in. zakażenie koronawirusem oraz potwierdziły wiek kostny cudzoziemca na co najmniej 18 lat.
W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że młody Algierczyk wyjechał ze swojej ojczyzny w 2017 r. Jego podróż wiodła kolejno przez Tunezję, Libię, Egipt, Turcję, Grecję, Albanię, Czarnogórę, Serbię, Węgry oraz Słowację - skąd wjechał do Polski nielegalnie, ukryty pod naczepą samochodu ciężarowego - docierając na Śląsk.
Jako że celem podróży 18-latka były Niemcy, postanowił on wrócić na Słowację, a następnie udać się do Niemiec przez Austrię. Przyjechał więc ze Śląska do Zakopanego i udał się w rejon granicy ze Słowacją. Nie przewidział jednak zimowych warunków panujących w tym terenie - które go przerosły - więc piechotą postanowił wrócić do Zakopanego. W trakcie drogi powrotnej został zauważony i skontrolowany przez funkcjonariuszy zakopiańskiej jednostki.
Cudzoziemcowi za nielegalne przekroczenie granicy państwowej ze Słowacji do Polski zostały przedstawione zarzuty. Komendant PSG w Zakopanem wszczął postępowanie w sprawie zobowiązania go do powrotu. Do czasu zakończenia postepowania administracyjnego, cudzoziemca umieszczono w Ośrodku Strzeżonym dla Cudzoziemców w Krośnie Odrzańskim.
Źródło: KOSG, oprac. r/
Więcej na temat
komentarze
reklama