Rocznica śmierci Piotra Borowego
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
18 stycznia mija 90. rocznica śmierci Piotra Borowego, Apostoła Orawy, niezwykłego delegata na konferencję pokojową do Paryża w 1919 r.
18 stycznia 1932 r. w Lipnicy Wielkiej pod Babią Górą zmarł Piotr Borowy, niezwykły góral z Rabczycy. Postać, ze względu na życiową postawę i zasługi dla Polski, ze wszech miar zasługująca na pomniki i naszą pamięć.Był wybitnym działaczem niepodległościowym, niezwykłym delegatem na konferencję pokojową w Paryżu w marcu-kwietniu 1919 r., który wówczas, co było unikatem w skali świata, choć był tylko prostym gazdą z niewielkiego kraju, rozmawiał tam osobiście (wraz z Wojciechem Halczynem z Lendaku) z prezydentem Stanów Zjednoczonych Thomasem Woodrow Wilsonem i interweniował u niego w sprawie przynależności Spisza i Orawy do Polski. Jak się potem okazało ta delegacja do Paryża i rozmowa z Wilsonem miały pewien wpływ na decyzje, z których wynikł później przebieg polskiej granicy państwowej pod Tatrami.
„Do roku 1918 żył pod zaborem węgierskim. Była to postać bardzo wielka na Orawie. Znany był w każdej wiosce, mówił kilkoma językami. O jego wpływach świadczy fakt, że kiedy były wybory do Sejmu węgierskiego, to starający się o godność poselską zmuszony był zjednać sobie najsamprzód osobę Piotra Borowego. [...] Imię Piotra było szeroko znane – często prowadził [z Orawy] pielgrzymki do Kalwarji, do Ludźmierza, był i w Częstochowie”. Był to „Orawski Gandhi – bo doprawdy całe jego życie to – pokora i ubóstwo” (ks. Józef Buroń, 1932).
Szczególne znaczenie miała jego aktywność na rzecz Polski w latach 1919-1920. Po przejściu przez mocno strzeżony przez siły czechosłowackie kordon graniczny między Górną Orawą a Podhalem, utworzony po 13 stycznia 1919 r. (o czym było w tekście „13 stycznia 1919 r. – zapomniana rocznica początku czechosłowackiej okupacji całego Spisza i Orawy” kliknij TUTAJ), był członkiem 11 osobowej delegacji Orawiaków i Spiszaków, domagającej się przyłączenia swoich rodzinnych stron do Polski na spotkaniu w Zakopanem z brytyjskim dyplomatą płk. Harrym H. Wadem, członkiem misji koalicyjnej w Polsce (5 marca 1919 r.). Później, 11 marca 1919 r., jako członek zmniejszonej do 5 osób delegacji Orawiaków i Spiszaków apelował w Warszawie, u premiera Ignacego Paderewskiego, o pomoc rządu i uzasadniał konieczność przyłączenia północnych terenów Orawy i Spisza do Rzeczypospolitej, a następnie, w Poznaniu, interweniował w tej sprawie u Josepha Noulensa, przewodniczącego misji koalicyjnej (14 marca 1919 r.). W okresie od 19 marca do 15 kwietnia 1919 r. wraz z ks. Ferdynandem Machayem i Wojciechem Halczynem, był członkiem delegacji górali Spisza i Orawy na konferencję pokojową w Paryżu, gdzie uczestniczył bardzo aktywnie w szeregu spotkaniach nagłaśniających polskie racje do Spisza i Orawy.
Płaskorzeźba przedstawiająca Piotra Borowego wykonana przez Karola Hukana w 1933 r. (reprodukcja z książki „Gazda Piotr Borowy”, 1938)
Gdy, po wielu staraniach Polski, zapowiedziano wreszcie przeprowadzenie plebiscytu na terenach Górnej Orawy i części Spisza, został członkiem Głównego Komitetu Plebiscytowego w Nowym Targu (1919-1920), był wtedy też w zespole redakcyjnym organu plebiscytowego „Nowin Spisko-Orawskich” wydawanych w latach 1919-1920 w Nowym Targu, do których m.in. pisał teksty gwarą. Był w tym okresie bardzo aktywnym mówcą na licznych „wiecach, spotkaniach i konferencjach, organizowanych w wielu miejscach Polski, w trakcie których przekonywał o potrzebie wspierania orawskich, spiskich i czadeckich górali w ich dążeniu do połączenia się z Polską (m.in. Przypowieść o Rzecpospolitej albo dlacego sie Śpis, Orawa i Caca do Polski garnom)”.
Kiedy cała Górna Orawa znalazła się pod formalną kontrolą Międzynarodowego Komitetu Plebiscytowego, a „granica czeska”, jak ją wtedy zwano, prowadziła grzbietem Magury Orawskiej i między Trzcianą a Twardoszynem, 5 kwietnia 1920 r. prowadził, z krzyżem w ręku, manifestacyjny pochód uchodźców orawskich powracających z Podhala do Jabłonki. Był następnie tam bardzo aktywnym działaczem plebiscytowym, występując na wiecach apelował o opowiedzenie się za katolicką Polską, Jego mowy miały formę przypowieści, a „nawet alegorycznych bajek z morałem, i cieszyły się dużym powodzeniem wśród słuchaczy”. Gdy nie doszło do plebiscytu, a jedynie Rada Ambasadorów wydała decyzję o podziale Górnej Orawy, to on 8 sierpnia 1920 r. przemawiał w kościele parafialnym w Jabłonce w czasie uroczystości po przejęciu tej części Orawy przez władze polskie.
Wyjątkowość postaci Piotra Borowego i zasługi doceniano już za jego życia, m.in. został w 1928 r. odznaczony (orderem nadawanym wówczas wielokroć rzadziej niż dziś) Orderem Odrodzenia Polski przez Prezydenta Ignacego Mościckiego, a „po przewrocie majowym 1926 r. proszono go, by przyjął godność senatora, ale odmówił” (ks. Ferdynand Machay, 1938).
Był chyba jedynym "prostym" gazdą któremu przed wojną poświęcono książkę, wydaną przez Związek Górali Spisza i Orawy, „Gazda Piotr Borowy Życie i pisma” (Kraków 1938), która w krótkim czasie doczekała się drugiego wydania. Jego imieniem nazwano wówczas jedną z ulic w Krakowie, mieście znacznie mniejszym niż dziś.
Pogrzeb Piotra Borowego w Lipnicy Wielkiej. Narodowe Archiwum Cyfrowe, Zespół
Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji; 3/1/0/6/1442
Poświęcona mu pamiątkowa tablica wykonana z brązu w 1933 r., z jego popiersiem i napisem: „Pamięci Piotra Borowego, przykładnego naśladowcy Chrystusa i nieustraszonego / obrońcy praw naszych do polskich ziem Orawy i Spisza”, po rozpoczęciu okupacji słowackiej polskiej Orawy zniknęła ze ściany kościoła w Lipnicy Wielkiej i do dziś znajduje się na liście w polskim „katalogu strat wojennych” (pozycja 15 120).
WTL/
Więcej na temat
komentarze
reklama