Darmowe autostrady, ale nie wszystkie i nie zawsze
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Z początkiem lipca weszły w życie przepisy na mocy których, płatne dotąd odcinki zarządzanych przez Państwo autostrad dla wielu kierowców stały się bezpłatne.
Niestety, przynajmniej na razie opłaty nie zniknęły z najbardziej interesującej mieszkańców Małopolski autostrady A4 na odcinku z Krakowa do Katowic. Ten odcinek zarządzany jest przez prywatnego koncesjonariusza, i przynajmniej na razie wszystko pozostało tu po staremu. Samochody osobowe zapłacą 30 zł, motocykle 14 zł. Pozostałe odcinki autostrady A4 są i będą wolne od opłat.Podobna sytuacja dotyczy autostrady A2 - tu również poza odcinkami będącymi w zarządzie prywatnego koncesjonariusza zrezygnowano z poboru opłat. Jednak za płatny, liczący 255 km odcinek z Kutna, przez Nowy Tomyśl do Świecka jadąc samochodem osobowym zapłacimy tu ponad 100 zł
Z przejazdów autostradami A2 i A4 na bezpłatnych odcinkach korzystać mogą samochody osobowe i motocykle, ale opłaty egzekwowane są od ciężarówek i autobusów.
Z bezpłatnego przejazdu skorzystać możemy też na autostradzie Amber One w kierunku Gdańska. Tu z opłat zrezygnowano w wakacyjne weekendy i dotyczy to wszystkich pojazdów. Pokonanie płatnego zazwyczaj odcinka z Torunia do Gdańska to dla samochodów osobowych koszt ok. 30 zł. Tyle więc zostaje nam w kieszeni. Taka sytuacja będzie miała do miejsce do końca wakacji, dokładnie do 3 września.
Trwa właśnie kolejny weekend z nowymi regulacjami na autostradzie A1. Jak podaje portal 3miasto.in nie wszystkie bramki są jednak otwarte co nieco dezorientuje kierowców. Mimo, że komunikat o darmowych przejazdach wyświetlany jest na ekranach na A1 i trudno ich nie zauważyć, wielu kierowców zatrzymuje się na bramce by pobrać bilet, mimo, że szlaban jest w górze i można płynnie przejechać. Powoduje to czasem korki i nerwy innych kierowców.
wo/
Więcej na temat
komentarze
reklama