Orszak Trzech Króli przeszedł przez Zakopane (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Setki osób w papierowych koronach, a wśród nich trzej królowie i kolędujący młodzi górale przeszli Krupówkami i ul. Kościeliską pod stary kościółek na Pęksowym Brzyzku.

W samo południe spod Sanktuarium Najświętszej Rodziny na Krupówkach trzej królowie, w których postacie wcielili się aktorzy Teatru im. Stanisława I. Witkiewicza wraz z młodymi góralami i setkami turystów oraz miejscowych ubranych w papierowe korony udali się pieszo pod stary kościółek na Pęksowym Brzyzku. Tam życzenia zgromadzonym złożyli trzej królowie oraz przedstawiciele władz samorządowych. 

- Przyszliśmy, aby złożyć dary Jezusowi, który się narodził mam nadzieję, że w każdym sercu. Przyszliśmy złożyć dary miłości, pokoju i pojednania. Mam nadzieję, że również dotrzymania tych wartości złożenia deklaracji wartości, których uczyli nas nasi przodkowie. Kiedyś trzej królowie aby dojść do Betlejem szli za gwiazdą, która była ich drogowskazem. Dzisiaj my również musimy mieć drogowskazy, a są nimi nasze wartości, tradycja, ale też nasze kapliczki przy drodze, nasze krzyże w kościołach i szkołach. Nie zapominajmy o tych drogowskazach - mówił Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego. 

W imieniu Rady Miasta Zakopanego życzenia złożył przewodniczący. - Życzę spokoju i pokoju u nas i na świecie. Oby nie tylko rok był lepszy, ale my również. Ten okres świąt Bożego Narodzenia w tym roku jest szczególnie ważny. Został ustalony nowy nowy czas obchodzenia świąt w kościele obrządku prawosławnego. Te święta w tym roku możemy wspólnie świętować. To ważne, bo w samym Zakopanem przebywa ok. 2 tys. osób z Ukrainy. To bardzo ważne, że święta możemy obchodzić w tym samym czasie - mówił Jan Gluc, przewodniczący Rady Miasta. 

Czasem ma się wrażenie, że nowonarodzony Jezus mówi: chcesz mnie wyrzucić ze szkół, z urzędów, z miejsc pracy, z rodzin, a na końcu z serca. Kiedy przyjdzie trud pytacie: gdzie byłeś? Życzę, aby narodził się w naszych sercach, abyśmy mogli się do siebie częściej uśmiechać i podać sobie dłoń - mówił Władysław Filar, wicestarosta tatrzański. 

ms/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama