Zielonki Crime Story

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Kilka dni temu w Zielonkach policjanci interweniowali w sprawie, która z powodzeniem mogła by być pierwszym odcinkiem amerykańskiego serialu kryminalnego, o niezwykłych dochodzeniach. Kryminalne zagadki Zielonek.

Zaczęło się od zgłoszenia, kóre 25 stycznia odebrał oficer dyżurny z Komisariatu Policji w Zielonkach. Został powiadomiony o potrąceniu pieszej na pasach w gminie Wielka Wieś. Policjanci udali się na miejsce wypadku gdzie zastali poszkodowaną i kierującego, podającego się za sprawcę wypadku wraz z pasażerem. Poszkodowana została przetransportowana przez załogę pogotowia do szpitala celem wykonania badań.

Kierujący nie moał przy sobie dokumentów, więc podał funkcjonariuszom dane osobowe na zasadzie oświadczenia. Z kolei pasażerem okazał się 29-latek z Bytomia.

29 stycznia kierowca stawił się na przesłuchanie w komisariacie w sprawie zdarzenia drogowego. Towarzyszyli mu 29-letek który był w czasie wypadku pasażerem oraz 25-latek i 34-latek, którzy czekał na kolegów w samochodzie. Wszyscy byli z Bytomia.

W trakcie przesłuchania rzekomy 31-letni sprawca wypadku oświadczył, że podczas legitymowania na miejscu wypadku podał fałszywe dane osobowe, z obawy o odpowiedzialność karną, bo posiada orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. Dodał również, że w rzeczywistości to nie on kierował pojazdem w momencie potrącenia kobiety, a obecny z nim 25-latek, który miał opuścić pojazd przed przyjazdem policji. 25-latek potwierdził tą wersję.

W trakcie wykonywanych czynności jeden z policjantów rozpoznał 31 i 29-latka, jako sprawców kradzieży sklepowej, dokonanej miesiąc wcześniej w jednym ze sklepów w powiecie krakowskim. Złodzieje wówczas ukradli dwie konsole do gier wraz z grą o łącznej wartości przeszło 3 tysięcy złotych.

W międzyczasie policjanci zainteresowali się czekającym w samochodzie na kolegów mężczyzną. Po chwili zauważyli, jak wsiada on za kierownicę pojazdu, którym przyjechali i odjeżdża spod komisariatu. Okazało się, że 34-latek, był pijany, miał prawie 2 promile w wydychanym powietrzu.

Kolejnego dnia 34-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności i obligatoryjnie utrata prawa jazdy. Z kolei 31 i 29-latek usłyszeli zarzuty kradzieży, za co grozi im do 7 lat i pół roku więzienia, bo czynu tego dopuścili się w warunkach recydywy. Dodatkowo młodszy z nich usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pomimo orzeczonego zakazu, bo jak się okazało, to on przywiózł kolegów na komisariat. 31-latek odpowie też za podanie fałszywych danych funkcjonariuszom.

Z uwagi na rozbieżności w zeznaniach w toku dochodzenia zostanie wyjaśnione, kto faktycznie był sprawcą wypadku i wówczas osoba ta poniesie konsekwencje karne.

źródło: Małopolska Policja

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama