Nie żyje chłopak, który miał wypadek na nartach

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Jak podaje RMF24.pl lekarzom nie udało się udało się uratować 14-latka, który w piątek 26 stycznia uległ wypadkowi na stoku Jaworzyny Krynickiej.

Do wypadku doszło wieczorem - trzech narciarzy wjechało na zamkniętą część trasy, na której pracował ratrak. Zakmnięty fragment trasy jest na tyle stromy, że pracujący na niej ratrak musi być zabeczpieczony stalowymi linami, i właśnie o te liny zachaczył z impetem 14-letni narciarz. 

Chłopak odniósł bardzo poważne obrażenia szyi, był reanimowany i w stanie ciężkim trafił do szpitala w Krynicy a później do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie - Prokocimiu.

Jak powiedziała RMF24.pl rzeczniczka prasowa szpitala Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, pacjent zmarł w nocy z soboty na niedzielę.

Sprawę bada prokuratura w Muszynie.


oprac. wo
 
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama