Janusz Kulig nie żyje
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Równo dwadzieścia lat temu taki wstrząsający komunikat podano w radio. Jeden z najlepszych polskich kierowców rajdowych, pochodzący z Łapanowa Janusz Kulig zginął 13 lutego 2004 roku wieczorem, na przejeździe kolejowym w Rzezawie, niedaleko swojej rodzinnej miejscowości.
Był wieczór, kiepskie warunki i ograniczona widoczność, ale przede wszystkim z powodu błędu dróżniczki, skazanej później na dwa lata więzienia, podniesione były szlabany na przejeździ kolejowym. Kulig wjeżdża na przejazd otrzymanym niedawno Fiatem Stilo Abarth wprost pod pociąg jadący z Zielonej Góry do Przemyśla.To był szok dla fanów utalentowanego kierowcy i entuzjastów motosportu.
Janusz Kulig sięgnął po trzy tytuły Mistrza Polski - w latach 1997, 2000 i 2001, dwa razy był wicemistrzem - w latach 1998 i 1999. W 2002 roku zdobył wicemistrzostwo Europy a w 1998 i 1999 dwa mistrzostwa Europy Centralnej.
Kulig zginął na miejscu. Miał 34 lata i osierocił córkę a jego żona była wtedy w drugiej ciąży. Pogrzeb Kuliga przyciągnął tłumy, wzięło w nim udział około 7 tysięcy osób. Trumnę nieśli koledzy z rajdowych tras a kondukt otwierał rajdowy samochód.
oprac. wo/
Więcej na temat
komentarze
reklama