Premiera w Teatrze Groteska: Męczeństwo i śmierć Marata
Markiz de Sade był jedną z bardziej kontrowersyjnych postaci czasów monarchii i rewolucji francuskiej. Swego czasu pisarz niezwykle poczytny, ale też libertyn, hedonista i skandalista. Ponad połowę swojego życia spędził na wygnaniu lub w więzieniu.
W 1789 roku został przewieziony z Bastylii do zakładu w Charenton. Wolność uzyskał rok później, ale na krótko. W 1801 roku został ponownie aresztowany podczas wizyty u swojego wydawcy. Od tego czasu, do śmierci w roku 1814, markiz de Sade był internowany w zakładzie dla umysłowo chorych w Charenton, gdzie przez kilka lat miał sposobność inscenizować sztuki w gronie pacjentów i występować jako aktor.W tym miejscu historycznym spotkamy się z nim 4 maja na deskach Teatru Groteska - oto sam Markiz de Sade, uczestnik rewolucji francuskiej, postać historyczna, autor słynnych kontrowersyjnych powieści jako pensjonariusz Chareton wraz z innymi pacjentami zaprezentuje swoją sztukę opowiadającą o ostatnich chwilach Marata.
Teatr Groteska zaprasza na premierę spektaklu dla młodzieży i dorosłych Męczeństwo i śmierć Marata w reżyserii Konrada Dworakowskiego. Scenariusz powstał na podstawie dramatu Petera Weissa Męczeństwo i śmierć Jean Paul Marata przedstawione przez zespół aktorski przytułku w Charenton pod kierownictwem pana de Sade.
To opowieść o rewolucji i jej skutkach, o terapeutycznej bądź nie mocy sztuki, o historii i współczesności, o teatrze w teatrze. Mówimy o tym, jak rewolucja może nas przypadkiem wmanewrować w rolę, w której wcale nie planowaliśmy być. Przez konkretne przypadki losów bohaterów zbliżamy się do odpowiedzi na pytanie, czym rewolucja jest.
- To narracja szkatułkowa, wielopoziomowa. W sztuce Petera Weissa aktorzy teatru grają pacjentów przytułku dla obłąkanych, którzy wcielają się w role sztuki napisanej przez obecnego na scenie autora pana de Sade. Logika czasu, nie jest tu linearna i oczywista, bo w 2024 roku opowiadamy o pacjentach z 1808 roku, którzy odgrywają wydarzenia sprzed 15 lat, z czasów rewolucji francuskiej. To z jednej strony utrudnia inscenizację i komunikację z odbiorcą, ale w sposób genialny tworzy szeroką metaforę. Rewolucja francuska jest dla nas modelem, który możemy odnieść do znacznie szerszej rzeczywistości wykraczającej poza analizę historycznych faktów. Pozwala przyjrzeć się losom idei, obserwując indywidualne motywacje i skłonności, konfrontując je z motywacjami społecznymi – mówi Konrad Dworakowski, reżyser spektaklu. - Dla mnie jest to także sztuka zgłębiająca jakąś osobliwą i niepowtarzalną dysfunkcję naszego gatunku, jaką jest talent do tworzenia idei i jednoczesnego jej niszczenia. Zdolność do buntu, czy społecznego zrywu jesteśmy w stanie zdławić nie licząc przy tym ofiar, nie oglądając się na treści, które je motywowały. To, że rewolucje zazwyczaj przechodzą wedle podobnego schematu wywołuje we mnie dość oczywistą myśl, że nie wyciągamy wniosków z historii – dodaje.
Imponująca scenografia i misternie uszyte, wieloelementowe kostiumy, a także lalki ludzkich rozmiarów jak zawsze powstały w pracowniach Teatru Groteska. Autorką projektów jest scenografka Marika Wojciechowska.
Część muzyki w spektaklu jest wykonywana na żywo. – Muzyka wykonywana na żywo, partie śpiewane, są założeniem wynikającym wprost z tekstu sztuki. Mamy do czynienia z bardzo muzykalnymi i uzdolnionymi wokalnie aktorami, mam więc nadzieję, że walorem budującym charakter spektaklu będzie warstwa muzyczna. Niedoskonałość wykonania muzyki na żywo przy jednoczesnym użyciu jej z odtworzenia, tworzy metaforę świata, o którym opowiadamy. Lubie ten rodzaj „brudu”, który podkreśla konwencję jaką wybraliśmy do opowiadania teatru pana de Sade. Szczególnie ciekawi mnie to w połączeniu z koncepcją wizualną spektaklu i zderzenie tych dwóch narracyjnych warstw - opowiada Dworakowski.
Jak mówi dyrektor Groteski Karol Suszczyński, spektaklem na podstawie dramatu Petera Weissa teatr chce wznowić działalność sceny dla młodzieży i dorosłych, która wyhamowała z powodu pandemii.
- Repertuar dla widzów dojrzałych był obecny w Teatrze Groteska od samego początku jego istnienia. To tu odbyła się prapremiera Męczeństwa Piotra Ohey’a w reżyserii Zofii Jaremowej w 1959. W Grotesce po raz pierwszy w Polsce miały miejsce lalkowe inscenizacje Igraszek z Diabłem Drdy, Nocy cudów Gałczyńskiego, Orfeusza w piekle Offenbacha czy chociażby Opery za trzy grosze Brechta. Dramat Weissa ma wielki potencjał do wykorzystania go właśnie w teatrze plastyki i formy. Udowodnili to chociażby artyści niemieccy, ale też i polscy. Jestem pewien, że nasza realizacja pokaże krakowskiej publiczności, jak – dzięki lalkowym środkom wyrazu – w oryginalny i ciekawy sposób można przedstawić treść dramatu pisanego z myślą o aktorze w żywym planie – podsumowuje Suszczyński.
Teatr, władza, rewolucja, zakład psychiatryczny. Co się może wydarzyć, gdy wszystkie te elementy się połączą? Przekonamy się o tym już 4 maja.
Na kolejne spektakle Teatr Groteska zaprasza 5, 11 i 12 maja.
Męczeństwo i śmierć Marata
na podstawie dramatu Petera Weissa Męczeństwo i śmierć Jean Paul Marata przedstawione przez zespół aktorski przytułku w Charenton pod kierownictwem pana de Sade
Dramaturgia: Martyna Lechman
Reżyseria: Konrad Dworakowski
Scenografia, kostiumy: Marika Wojciechowska
Muzyka: Piotr Klimek
Konsultacja ruchu: Ulyana Zaruba
Asystentka reżysera: Dominika Guzek
Inspicjent: Krzysztof Karaś
Produkcja: Justyna Lisowicz
Występują:
Pan de Sade - Zbigniew Kozłowski
Marat - Lech Walicki
Simona Evrard - Małgorzata Hachlowska
Karolina Corday - Jagoda Jasnowska
Duperret - Bartosz Watemborski
Jakub Roux - Jakub Popławski
Kokol - Jarek Oberbek
Polpoch - Paweł Mróz
Cucurucu - Zuzanna Romańska
Rossignol - Dominika Guzek
Wywoływacz - Paweł Kuźma
Coulmier - ***
siostry zakonne - Wiesław Bieda, Krzysztof Karaś, Łukasz Rutkowski
Scena dla młodzieży i dorosłych
premiera: 4 maja 2024
spektakl dla widzów od 15 lat
źródło: mat. prasowe