Wyruszyli... (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Wczoraj wyszli na Giewont, dziś wyjechali na rowerach z Krzeptówek i uczestniczyli w inauguracyjnej mszy świętej w Ludźmierzu – XVI Góralska Pielgrzymka Rowerowa po raz kolejny wystartowała z podnóża Tatr aby dotrzeć za 8 dni do Bałtyku.
„Wyruszajmy. Zawsze z Panem Bogiem” – pod takim hasłem odbywa się tegoroczna pielgrzymka rowerowa. „Słowa te przywodzą na myśl góralskie zawołanie Zostańcie z Bogiem! – zaznaczył ks. Tadeusz Skupień w swojej sobotniej homilii podczas mszy świętej w kościele Świętego Krzyża. „Pielgrzym rowerowy powinien powierzać swoje sprawy Bogu nie tylko w modlitwie, ale przede wszystkim w trudzie jazdy na rowerze, w pokonywaniu własnych słabości i ułomności, w chwilach zwątpienia i zmęczenia” – dodał kapelan pielgrzymki. Pierwszym trudem było wyjście na Giewont – spora grupa na czele z ks. Tadeuszem wyruszyła w sobotę na ten tatrzański szczyt. Niektórzy z nich byli pierwszy raz na Giewoncie a także pierwszy raz mają zamiar przemierzyć Polskę na rowerach.W niedzielę przy Sanktuatium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach, z porannym słońcem wschodzącym nad Giewontem, w zwartym szeregu, do błogosławieństwa księży pallotynów ustawiło się ponad 63 kolarzy. Pokropieni święconą wodą cykliści mogli wyruszyć na trasę. Nie zapomnieli jednak o Olczy i Matce Bożej Objawiającej Cudowny Medalik – tam również spadły na nich solidne krople wody. Opuszczając Zakopane udali się w kierunku Ludźmierza – Matka Boża Ludźmierska, Gaździna Podhala, od początku istnienia pielgrzymki rowerowej jest patronką i orędowniczką cyklistów. Po uroczystej mszy świętej o godzinie 9 pielgrzymi, wraz z wieloma sympatykami, rodzinami i dziećmi, udali się do Ogrodu Różańcowego na krótką modlitwę. To był już ostatni przystanek na Podhalu. Wyruszyli w pełnym słońcu w kierunku Krakowa, omijając zakorkowaną o tej porze dnia „zakopiankę”.
Na kilkadziesiąt kilometrów przed metą kolarzy czekała niespodzianka – Gościniec Beskid w podkrakowskiej Jasienicy ugościł strudzonych pielgrzymów smacznym obiadem. Były nawet regionalne tańce i śpiew. Po takim serdecznym przyjęciu aż żal było odjeżdżać – jednak do miejsca noclegu kolarze mieli jeszcze trochę do pokonania. Wyższe Seminarium Duchowne w Krakowie już oczekiwało na ponad sześćdziesięcioosobową grupę rowerowych pątników.
Jutro msza święta w Katedrze Wawelskiej. I do pokonania ok. 140 km.
Projekt jest współfinansowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.
źródło: mat. prasowe
Więcej na temat
komentarze
reklama