Zuchy, harcerze i wędrownicy Hufca ZHP Podhalańskiego powrócili z obozu letniego (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W tym roku każde z Namiestnictw organizowało własny obóz, jednak wszyscy docelowo znaleźli się w Bazie Obozowej Hufca Andrychów w Mrzeżynie. Jest to Baza, z której Hufiec Podhalański korzysta od wielu lat.

Łącznie w Harcerskiej Akcji Letniej wzięło udział 16 instruktorów oraz ponad 120 zuchów, harcerzy i wędrowników z Zakopanego, Białki Tatrzańskiej, Bukowiny Tatrzańskiej, Jurgowa, Łapsz Wyżnych, Cichego, Szaflar, Nowego Targu, Rogoźnika i Rabki-Zdroju.

Zuchy i harcerze stacjonowali przez 10 dni w bazie obozowej. Spali w namiotach w lesie ucząc się samodzielności oraz radzenia sobie w różnych warunkach. Przez ten czas, oprócz zajęć programowych m.in. z pierwszej pomocy, terenoznawstwa czy majsterki uczestniczyli w zwiadzie sąsiednich miejscowości Rogowa, Dźwirzyna i Mrzeżyna, żeglowali statkiem po morzu, byli w parku linowym. Odwiedzili również Międzyzdroje. Nie zabrakło również plażowania oraz kąpieli w morzu pod czujnym okiem ratownika.

Wędrownicy natomiast pociągiem dotarli do Białogardu, skąd rozpoczęli kilkudniową wędrówkę do Mrzeżyna. Każdego dnia, po dotarciu do wyznaczonego miejsca musieli rozbić obozowisko oraz przygotować posiłek. W Bazie Obozowej pełnili warty i służby ale również realizowali program obozu. Po kilku dniach stacjonowania w bazie, wyruszyli w dalszą wędrówkę do Kołobrzegu, gdzie również musieli rozbić obóz i przenocować, aby kolejnego dnia udać się na zwiad miejscowości i wieczorem wsiąść w pociąg i wrócić do domu.

Mimo trzech różnych obozów, wszyscy spotkali się w kręgu wokół ogniska, gdzie przy dźwiękach gitary wybrzmiało wiele wspólnie zaśpiewanych piosenek harcerskich. Tradycyjnie w niedzielę wszyscy uczestniczyli w polowej Mszy Świętej, przygotowując również jej oprawę. Nad każdym obozem codziennie powiewała Biało Czerwona Flaga, którą codziennie rano podnoszono a wieczorem opuszczano.

Wszystko to miało miejsce dzięki wspaniałej kadrze instruktorów, którzy czuwali przede wszystkim nad bezpieczeństwem każdego uczestnika. Wszyscy zadowoleni, cali i zdrowi wrócili do domów.

Czuwaj!

Komendant ZHP Hufca Podhalańskiego phm. Łukasz Kowalczyk
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama