Prokuratura wydała komunikat w sprawie śmiertelnego wypadku skoczka spadochronowego

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

- Wstępnie ustalono, że podczas skoku 40-latek miał problemy z otwarciem głównej czaszy spadochronu. Po jej odrzuceniu nie zadziałał prawidłowo także zapasowy spadochron - poinformowała Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu prokurator Justyna Rataj-Mykietyn

Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu prowadzi śledztwo w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, do którego doszło 11 maja w rejonie stacji paliw mieszczącej się w sąsiedztwie nowotarskiego lotniska. 

Jak poinformowała prokurator, przyczyny wypadku nie są znane. Wstępnie ustalono, że podczas skoku 40-latek miał problemy z otwarciem głównej czaszy spadochronu. Po jej odrzuceniu nie zadziałał prawidłowo także zapasowy spadochron.

Obecnie podejmowane są dalsze czynności zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności i przebiegu tego tragicznego w skutkach zdarzenia. Wiadomo, że 40-latek oddał w przeszłości ponad 260 skoków spadochronowych.

Ciało pokrzywdzonego zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.

W toku dotychczasowego śledztwa, pod nadzorem prokuratora, przeprowadzono oględziny zwłok oraz miejsca zdarzenia. W czynnościach tych uczestniczył przedstawiciel Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Zabezpieczono również nagrania z momentu zdarzenia, jak również przesłuchano pierwszych świadków.

oprac. r/ źródło: Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama