11 czerwca - Międzynarodowy Dzień Zabawy. Uśmiech na bloku operacyjnym
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
11 czerwca świat po raz kolejny będzie obchodził Międzynarodowy Dzień Zabawy – święto ustanowione przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Jego celem jest podkreślenie fundamentalnego znaczenia zabawy dla prawidłowego rozwoju każdego dziecka. Prawo do zabawy jest zapisane w Konwencji o prawach dziecka i powinno być respektowane niezależnie od miejsca, w którym dziecko się znajduje – także w szpitalu.
Regularnie kilka razy w tygodniu klowni medyczni Czerwonych Nosków przynoszą uśmiech dzieciom na blokach operacyjnych m.in. w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie.Zabawa to nie luksus – to potrzeba
W dobie cyfryzacji, presji edukacyjnej i nieustannego wyścigu umiejętności, dzieci coraz częściej tracą dostęp do swobodnej, kreatywnej zabawy. Społecznie nadal często zabawę traktujemy jako nagrodę. Tymczasem zabawa jest nieodzownym elementem prawidłowego rozwoju emocjonalnego i społecznego najmłodszych. Dzieci chore chcą i potrzebują się bawić równie często jak ich zdrowi rówieśnicy. W Polsce każdego roku hospitalizowanych jest ponad milion dzieci – to aż 15% całej populacji dziecięcej. Pobyt w szpitalu wiąże się dla nich z lękiem, bólem i stresem, które mogą utrudniać leczenie i rehabilitację. Dzięki kompetencjom klownów medycznych Czerwonych Nosków dzieci przestają się bać, są spokojniejsze, znów zaczynają się uśmiechać, rodzice oddychają z ulgą, a personelowi medycznemu łatwiej jest nawiązać z nimi przyjazną relację i je leczyć.
Dzieci w szpitalach chcą się bawić
Fundacja Czerwone Noski od ponad 12 lat niesie wsparcie emocjonalne najmłodszym pacjentom poprzez zabawę. Dzięki obecności profesjonalnych klownów medycznych dzieci odzyskują spokój, uśmiech i poczucie bezpieczeństwa. Jako jedyna fundacja w Polsce wspierają emocjonalnie dzieci na blokach operacyjnych. Przekraczają z dzieckiem czerwoną linię, za którą nie może wejść nawet rodzic i towarzyszą dziecku aż do momentu podania narkozy. - Wykorzystujemy sztukę klownową, slapstick, improwizację teatralną, gramy muzykę na ukulele i tworzymy z dziećmi piosenki. Na sali przedoperacyjnej projektujemy wspólnie z dziećmi sny, wybieramy razem zapach narkozy. Umiejętnie wykorzystana zabawa i nieograniczona wyobraźnia dziecka, pozwala nam wspólnie zamienić salę operacyjną w statek kosmiczny. Zdarza nam się, że lekarz wchodzący do sali operacyjnej, widzi na stole operacyjnym uśmiechnięte dziecko – mówi Monika Dąbrowska-Jarosz, klown medyczny Czerwonych Nosków.
- Towarzyszymy dzieciom przed oraz w trakcie badania rezonansem magnetycznym – mówi Michał Brańka, klown medyczny Czerwonych Nosków. Nasze działania dostosowujemy do wieku, kondycji psycho-fizycznej i samopoczucia każdego dziecka, jednocześnie cały czas ściśle współpracujemy z personelem medycznym. Ostatnio na rezonansie magnetycznym usłyszałem od lekarza, że premedykacja (środki znieczulające) nie jest potrzebna, bo zrobiły ją Czerwone Noski. To jest realna korzyść jaką przynosimy dzieciom – dodaje.
Każdy może wesprzeć klownów medycznych Fundacji Czerwone Noski w ich działaniu na rzecz dzieci przekazując darowiznę na stronie www.czerwonenoski.pl lub profilu Fundacji na Facebook/CzerwoneNoskiKlownwSzpitalu.
opr.s/
Więcej na temat
komentarze
reklama