Zakopiańskie uroczystości pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

ZAKOPANE. W środę wieczorem obok pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy samolotu pod Smoleńskiem - odbyła się krótka uroczystość. Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej, ufundowany przez parafian i pielgrzymów z całej Polski, stanął obok olczańskiego sanktuarium w ubiegłym roku.

Pomnik autorstwa Karola Badyny ma formę pękniętej lotniczej szachownicy, wpisanego w nią krzyża oraz nazwisk wszystkich 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. Poświęcając go biskup Damian Muskus mówił: "Niech ten pomnik będzie wołaniem o prawdę, która wyzwala i może nieść ukojenie w bólu".

W tym roku także nie było wielu słów. Ks. Jan Szwaikowski, misjonarz ze Zgromadzenia św. Wincentego a Paulo zacytował wiersz Zbigniewa Herberta "Przesłanie Pana Cogito". Owo poetyckie wezwanie do bezinteresownego heroizmu poprzedził apel poległych oraz nowenna w Sanktuarium Matki Bożej Objawiającej Cudowny Medalik.

s/ zdj. Regina Korczak-Watycha
------
Herbert Zbigniew
Przesłanie Pana Cogito

Idź dokąd poszli tamci do ciemnego kresu
po złote runo nicości twoją ostatnią nagrodę

idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

ocalałeś nie po to aby żyć
masz mało czasu trzeba dać świadectwo

bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny
w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy

a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys

i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie

strzeż się jednak dumy niepotrzebnej
oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz
powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych

strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne
ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy
światło na murze splendor nieba
one nie potrzebują twego ciepłego oddechu
są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy

czuwaj - kiedy światło na górach daje znak - wstań i idź
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę

powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy
bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz
powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem
jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku

idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czaszek
do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda
obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

Bądź wierny Idź
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama