XIII Święto Wód Szczawnickich – Poświęcenie nowej rozlewni wód leczniczych (zdjecia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

SZCZAWNICA. Majowy długi weekend obfituje w wiele różnorodnych imprez kulturalnych i uroczystości związanych z Dniami przyjaźni polsko – węgierskiej, święta 3 Maja na Przysłopie i sportowo – rekreacyjnych przygotowanych z myślą o turystach i wczasowiczach, którzy zdecydowali się odwiedzić ten pieniński kurort.

Jedną z licznych atrakcji było XIII Święto Wód Szczawnickich zorganizowane przez Przedsiębiorstwo Uzdrowisko Szczawnica S.A. i Thermaleo S.A.. Impreza rozpoczęła się od mszy świętej w kaplicy zdrojowej, zwanej też „szalayowską”, od fundatora i założyciela kurortu, Józefa Szalała.

Mszę odprawił ks. Franciszek Bondek, proboszcz miejscowej parafii. p.w. św. Wojciecha. Śpiewał do mszy Szczawnicki Chór Kameralny pod dyrekcja Agnieszki Żarskiej.

W homilii proboszcz nawiązał do święta pracy. – Praca jest potrzebna każdemu człowiekowi, nie tylko do zapewnienia bytu, ale też do samorealizacji. Potrzebny jest też mu wypoczynek. W Szczawnicy są wszelkie potrzebne warunki do odpoczynku i nabrania nowych sił, pokrzepiać się i nabierać mocy duchowej. Jest ona szczególnie wyróżniona bogactwem wód leczniczych i pięknego krajobrazu – mówił proboszcz.

Po mszy poświęcił nową rozlewnię wód leczniczych, która jest przygotowywana do rozruchu. Rozlewnia, najnowocześniejsza w Polsce, a może i na świecie, jak mówił przedstawiciel firmy instalującej urządzenia, ruszy pod koniec maja.

- Rozlewnia powstała z połączenia środków unijnych i Thermaleo S.A.. Do kartonów 5 litrowych rozlewane będą wody lecznicze – Jan, Stefan, Helena, Józefina, Józef – mówi Krzysztof Mańkowski, prezes Spółki Thermaleo.

Na miejscu można było skosztować wód rozlewanych do szklaneczek przez Panie z pijalni wód mineralnych Domu nad Zdrojami.

Organizatorzy zadbali, aby klimat święta wód szczawnickich nawiązywał do epoki szalayowskiej z przełomu XIX i XX wieku. Po alejkach i Placu Dietla kuracjusze paradowali w historycznych strojach. Byli to aktorzy z Amatorskiego Teatru Regionalnego działającego przy Miejskim Ośrodku kultury.

Na stoiskach przed Jazz Barem można było otrzymać różnorodne pamiątkowe foldery i ulotki o ofertach leczniczych, wypoczynkowych i turystycznych. Gospodynie z sanatorium „Papiernik” przygotowały potrawy na wodzie mineralnej – scawie. Można było posilić się wspaniałym żurkiem na „Józefinie”, kapuśniarką z żeberkami na „Helence”, naleśnikami na „Wandzie” i barszczem na „Janie”.

Na scenie pięknego Jazz Baru odbył się koncert smyczkowy w wykonaniu krakowskich wiolinistów „Airis Quartet”. Po nich wystąpiły zespoły węgierskie, które dzień wcześniej uświetniły uroczystość Dni przyjaźni polsko – węgierskiej.

Pięknie zaprezentowały się – zespół muzyki dawnej „Hollóének”, „KincsóEnsemble i kapela Gereben Zenekar oraz górale pienińscy i kapela ze Skalnego Podhala „Hajlanderzy.

Święto wód szczawnickich pokazało, jak wiele uzdrowisko ma do zaoferowania kuracjuszom i turystom. Od jego założenia minęło 200 lat, a ostatnie kilka lat jest ogromnym skokiem w jego rozwoju i unowocześnianiu. Odbudowano wiele zabytkowych obiektów, a w planie jest budowa nowego nowoczesnego Zakładu Przyrodoleczniczego (od red. w 2014). Dzięki niemu szczawnickie uzdrowisko znów stanie się, jak dawniej – Perłą Polskich Uzdrowisk.

Tekst i zdjęcia Stanisław Zachwieja

źródło: Podhale24

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama