O krok od tragedii..
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Tak podsumowali policjanci interwencję, którą podjęli w związku z dramatycznym zdarzeniem drogowym, do którego doszło w Krzyszkowicach (gmina Myślenice)
Kilka minut przed 20:00 od strony „zakopianki” do centrum wsi jechał osobowym mitsubishi 22-letni mieszkaniec tej miejscowości. Na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, który „uciekł” w lewo, zahaczył o barierę, wjechał w rosnące tam krzewy, a następnie wylądował na tafli przydrożnego stawu. Pod samochodem natychmiast załamał się lód i pojazd zaczął tonąć. Mężczyzna może mówić o wielkim szczęściu: jeszcze zanim na miejscu pojawili się funkcjonariusze ten samodzielnie wydostał się tyłem nabierającego wodę samochodu przez rozbitą podczas uderzenia w podłoże szybę klapy bagażnika. Do czasu przybycia patrolu WRD oraz strażaków zmarzniętemu i przemoczonemu kierowcy pierwszej pomocy udzielili policjanci myślenickiego ogniwa patrolowego. 22-latek nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Później, w rozmowie z policjantami, swoją reakcję za kierownicą mężczyzna tłumaczył zmęczeniem po przepracowanym dniu i „przyśnięciem” za kółkiem. Prowadzący mitsubishi był trzeźwy. Nie wiózł pasażerów. Został ukarany mandatem. Samochód za pomocą specjalistycznego sprzętu wydobyli ze stawu strażacy z KPPSP w Myślenicach.źródło: Małopolska Komenda Policji
Więcej na temat
komentarze
reklama