Powrót w wielkim stylu

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Po kontuzji Mateusz Polaczyk wraca do wielkiej formy. To dobry znak przed mistrzostwami świata. Czwarty zawodnik olimpijskich zmagań w Londynie w kajakowej jedynce pokazał klasę na torze w Bratysławie w Pucharu Świata.

W finale uzyskał najlepszy czas. Złapał dwa punkty karne na trzeciej bramce, ale świetny przejazd dał mu miejsce na najniższym stopniu podium. Powrót w wielkim stylu na salony. Już w Tacen zapukał do drzwi finału, ale setne sekundy dzieliły naszego mistrza od elitarnej TOP 10.

- Owocuje praca rodząca się w wielkich bólach, po kontuzji. Mateusz miał wypadek podczas inauguracji sezonu w Krakowie. Doznał urazu barku. Kilkumiesięczna nieobecność na światowej arenie kajakowej spowodowana leczeniem, następnie wielka niewiadoma, czy dostanie szanse startu, do którego przygotowywał się trenując z rodzeństwem - Joanną, Grzegorzem, Rafałem i pod okiem trenera Henryka Polaczyka. Często można było obserwować katorżnicze treningi na rodzinnym torze w Szczawnicy, kolebcie kajakarstwa górskiego – skomentowała mistrzyni świata, Maria Ćwiertniewicz.

Tekst Stefan Leśniowski, zdj. Maria Ćwiertniewicz

źródło: SportowePodhale.pl

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama