Wyprawa Andrzeja Bargiela dociera na 6400 m.n.p.m
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Zakopiańczycy - Andrzej i Grzegorz Bargielowie, Darek Załuski oraz Marcin Kin kontynuują swoją narciarską wyprawę na ośmiotysięcznik Shishapangma. Po wycieńczającym podejściu dotarli do kluczowej bazy numer jeden.
Uczestnicy wyprawy Shishapangma Ski Challenge przedostali się do bazy na lodowcu Yebokangal Glacier. Dotarli do bazy głównej (Base Camp, w skrócie BC) na wysokości 5 000 m.n.p.m. Tam spotkali się z czekającym na nich z całym ładunkiem zapasów, kucharzem Renzzim. Wspólnie z nim, transportując sprzęt i ekwipunek na jakach, wyprawa przedostała się dalej do wysuniętej bazy na wysokości 5600 m.n.p.m. Zastali tam 5 innych wypraw.Po zaaranżowaniu obozu, wyprawa spotkała się z lamą, który odprawił rytualną pudżę (mszę) za powodzenie wyprawy. Do obozu I postanowili dojść już na nartach ski tourowych. Czekał ich kilkugodzinny, trudny marsz, poprzez skomplikowane formacje lodowcowe, w tym barierę lodowcową- tzw. Icefall. Po pokonaniu trudności, kontynuowali podejście już na nartach, do obozu pierwszego na wysokości 6400 m.n.p.m. Po odpoczynku i uzupełnieniu płynów, zjechali do bazy, w której regenerowali się przed sobotnim (20.09.) wyjściem aklimatyzacyjnym. Jego celem jest poprzez obóz pierwszy, dotarcie do obozu II oraz założenie obozu III. Wg. wstępnych założeń obóz II ma stanąć na wysokości 6700 m.n.p.m.. Obóz III już na 7500 m.n.p.m. Po dotarciu do obozu III, wyprawa zejdzie na noc do obozu II, skąd w dół do bazy.
Dla wyprawy, to aklimatyzacyjne wyjście jest kluczowe w całym przebiegu wyprawy. Podczas zejścia z obozu I (6400 m.n.p.m.) Andrzej Bargiel i Darek Załuski, próbując skrócić trasę przez lodowiec, odnaleźli stare narty pochodzące z innej wyprawy. Znany jest fakt, że Jerzy Kukuczka- zdobywając swój ostatni ośmiotysięcznik- właśnie Shishapangmę (18.09.1987 r.), użył w powrocie nart. Szczyt zdobył z Arturem Hajzerem, który niechętny zjeżdżaniu w dół, schodził na piechotę. Czy stare narty należą do wyprawy Kukuczki i Hajzera? Być może dowiemy się wkrótce.
Shishapangma Ski Challenge 2013 jest wydarzeniem inicjującym projekt „Hic sunt leones”. Pod łacińską sentencją oznaczającą „nieznane kraje” – skrywa się wielki narciarski plan, zakładający zjazdy z najwyższych szczytów Ziemi. Narty skracają wielogodzinne wędrówki w rozrzedzonym powietrzu, ułatwiają poruszanie się w głębokim śniegu. Celem „Hic sunt leones” będzie pokazanie, że narciarstwo to sport radosny, nawet na dachu świata - tłumaczy Bargiel.
mat. prasowe, opr.s/
Więcej na temat
komentarze
reklama