Awantura na sesji Rady Miasta Zakopane. Jerzy Zacharko: "protestować można, ale w sposób cywilizowany"

ZAKOPANE. Czwartkowa sesja Rady Miasta miała burzliwy przebieg. Do zaprowadzenia porządku na sali obrad potrzebna była interwencja Straży Miejskiej. Strażnicy wezwani zostali przez przewodniczącego Rady Jerzego Zacharkę który nakazał wyprowadzenie z sali lidera grupy protestujących osób Jacka Kalatę.

Mieszkańcy Furmanowej najpierw pikietowali przed budynkiem Urzędu Miasta, potem weszli na salę obrad wyposażeni w transparenty z wulgarnym określeniem (za co zostali ukarani mandatem). Domagali się inwestycji w rejonie swoich domów, szczególnie budowy drogi dojazdowej. Głośno protestowali przeciwko zaniedbywaniu ich dzielnicy przez władze miasta.

Ponieważ doszło do zamieszania na sali obrad, przepychanek, a nawet szarpaniny - sesja została przerwana. Jak mówi przewodniczący Rady Miasta, stało się tak wskutek "zakłócenia przebiegu sesji, poprzez niezgodne z regulaminem zachowanie mieszkańców gminy Poronin, Biały Dunajec i Furmanowej".

Lider protestujących, Jacek Kalata nie chciał opuścić sali i został usunięty siłą. Mężczyzna skarży się, że jest poturbowany. Zdjęcia z tej części sesji publikujemy w galerii poniżej.

- Każdy z mieszkańców ma prawo brać udział w dyskusji publicznej, a swoje sprawy winien przedstawić radnemu ze swojego okręgu. Radny prezentuje te sprawy na sesji. Protest protest pana Kalaty w odczuciu Rady jest bezzasadny, ponieważ informacje które on rozpowszechnia, że nie są prowadzone rozmowy z mieszkańcami - są nieprawdziwe. W sprawie Furmanowej i budowy drogi na Furmanową jest przygotowany projekt, na który miasto wydało ponad 200 tys. zł. Jest jeszcze kwestia dokonania uzgodnień - tłumaczy przewodniczący Zacharko. I dodaje: - Jeśli jakaś osoba, czy grupka niezadowolonych mieszkańców protestuje przeciwko temu, to można to zrobić w sposób cywilizowany i kulturalny. Mieszkańcy mogą zgłosić swoje wnioski na sesji, ale niedopuszczalne jest robienie tego typu kampanii, tym bardziej - z założenia nieprawdziwej.

s/ zdj. Piotr Korczak