Skoki. Najlepszy letni sezon

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Trzech Polaków w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej, jedenastu punktujących i drugie miejsce w Pucharze Narodów – to nasze osiągnięcia w Letniej Grand Prix w skokach narciarskich. Tak udanego sezonu letniego nasi skoczkowie jeszcze nie mieli.

Indywidualnie triumfował Niemiec Andreas Wellinger. Najlepszy z Polaków Krzysztof Biegun sklasyfikowany został na piątej pozycji. Ósmy był Maciej Kot, a tuż za nim Kamil Stoch. Drugą dziesiątkę otworzył Jan Ziobro.
Ostatni konkurs rozegrano z Klingenthal i wygrał go triumfator całego cyklu. Pecha miał Stoch, który w złych warunkach atmosferycznych zamknął stawkę zawodników 50 lokatą. Próba mistrza świata była najkrótsza w konkursie. - Kamil nie zakończył sezonu tak, jak go stać. Skok był bardzo spóźniony, nie trafił też na dobre warunki, ale to spóźniony skok spowodował taką odległość – twierdzi trener Łukasz Kruczek.

Najlepszy z Polaków w konkursie Dawid Kubacki sklasyfikowany został na szóstej pozycji, Maciej Kot był siódmy, a Stefan Hula – dziewiąty.

- To nie był łatwy konkurs dla żadnego z zawodników – przekonuje trener Łukasz kruczek. - W naszym przypadku, oprócz Kamila i Piotrka, pozostali zawodnicy spisali się bardzo dobrze. Pięciu zawodników w „15”, trzech w „10”. To jest kolejny udany konkurs. Ci zawodnicy, którzy mogli dziś walczyć o czołowe lokaty mieli gorsze warunki w jednym ze skoków. Konkurs loteryjny ma to do siebie, że trzeba mieć szczęście, żeby wygrać. Jesteśmy w ścisłej czołówce. Myślę, że jesteśmy obecnie na wyższym poziomie niż kiedy kończyliśmy zimę. Zapewne kiedy przyjdzie czas wyboru zawodników na pierwsze konkursy Pucharu Świata, pojawi się ból głowy spowodowany bogactwem. 20 października wracamy do skoków na torach lodowych.

Stefan Leśniowski

źródło: SportowePodhale.pl

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama