KRAKÓW. Demonstracja młodych Ukraińców
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
W sobotę, 23 listopada około 200 Ukraińców demonstrowało w Krakowie swoje poparcie dla idei stowarzyszenia Ukrainy z Unią Europejską. Manifestacja została zwołana spontanicznie za pośrednictwem portali społecznościowych.
"Jesteśmy tu, bo nie chcemy być patriotami wyłącznie w internecie. Zależy nam na pokazaniu, że młodzi Ukraińcy studiujący w Krakowie, chcą stowarzyszenia Ukrainy z UE. To także gest solidarności z naszymi rodzinami i przyjaciółmi na Ukrainie" - powiedział PAP jeden z organizatorów manifestacji Andriy Kerez. "Uważamy, że to, co się dzieje teraz na Ukrainie będzie kolejną, bardzo istotną datą w historii naszego kraju, po podpisaniu aktu niepodległości i po Pomarańczowej Rewolucji, która zmieniła mentalność ludzi. Mamy nadzieję, że dziś jest ta trzecia data" - dodał.Rząd Ukrainy wydał w czwartek rozporządzenie o wstrzymaniu przygotowań do stowarzyszenia z UE, niecały tydzień przed planowanym podpisaniem dokumentów w tej sprawie na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Władze w Kijowie wyjaśniły, że kierowały się troską o bezpieczeństwo państwa. Politycy rządzącej Partii Regionów mówili otwarcie, że Ukraina jest rozczarowana, iż Unia Europejska nie wsparła jej konkretną pomocą finansową w zamian za straty, które ukraińska gospodarka poniosłaby wskutek oczekiwanego w związku z umową pogorszenia relacji handlowych z Rosją.
Na krakowskim Rynku Głównym zebrani odśpiewali hymn Ukrainy. Odczytany został także list otwarty, jaki w 2004 r. po drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie, skierowali do swoich rówieśników Ukraińcy studiujący w Krakowie.
Młodzi ludzie skandowali "Ukraina - cel Europa". "My nie protestujemy, ale okazujemy solidarność z innymi ludźmi, którzy zbierają się na Ukrainie, w Kijowie i Lwowie, by pokazać władzom, że nie zgadzają się z ich decyzją o rezygnacji z podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Jesteśmy daleko od nich, ale będziemy razem" - mówił jeden z manifestantów Petro Kocherhan. "My młodzi chcemy iść do Europy i muszą się liczyć z naszym zdaniem. () Wychodzimy na ulice z nadzieją, że traktat stowarzyszeniowy uda się jednak podpisać" - dodał.
Po dotarciu manifestantów pod Konsulat Generalny Ukrainy wykładowca UJ, kierownik Katedry Ukrainoznawstwa prof. Włodzimierz Mokry odczytał list, który skierował m.in. do prezydenta, premiera, ministra spraw zagranicznych i Rady Najwyższej Ukrainy. Napisał w nim m.in. "Bardzo Was proszę o dialog i przyjęcie kompromisowych, ale niezbędnych dla euro integracyjnych dążeń Ukrainy ustaw, aby po 22 latach niezależnej Ukrainy nie została zaprzepaszczona szansa na godne życie wszystkich jej obywateli".
Prof. Mokry wręczył swój list konsulowi generalnemu Ukrainy w Krakowie Witalijowi Maksymenko, który wyszedł do manifestantów. "Nikt nie powiedział, że zmienił się kurs Ukrainy. To nadal kurs na eurointegrację" - zapewnił zebranych Maksymenko.
Konsul zaznaczył, że sobota jest dniem żałoby po ofiarach Wielkiego Głodu, a nie dniem manifestacji politycznych.
Wcześniej młodzi ludzie uczestniczyli w nabożeństwie odprawionym w cerkwi greckokatolickiej św. Norberta i złożeniu kwiatów pod tablicą upamiętniającą ofiary Wielkiego Głodu 1932-33 na Ukrainie.
/ab
źródło: PAP
Więcej na temat
komentarze
reklama