Początek sezonu narciarskiego pod Tatrami (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem odbyło się huczne otwarcie sezonu narciarskiego w Zakopanem z udziałem delegacji partnerskiego miasta Sopotu. Na konferencji prasowej w hotelu Mercure radosne nastroje obecnych skutecznie ostudził Andrzej Bachleda-Curuś "Ałuś", najlepszy alpejczyk w historii polskiego narciarstwa, dwukrotny medalista mistrzostw świata.
Bachleda-Curuś wystąpił w imieniu Towarzystwa Przyjaciół Narciarstwa, które od kilkunastu lat próbuje promować narciarstwo w polskich Tatrach. – Z całym moim autorytetem muszę z dużym skutkiem stwierdzić, że narciarstwo w Zakopanem jest bardzo słabe, poza pewnym wysiłkiem włożonym na Szymoszkowej, Harendzie i Nosalu. To, co robi Wojtek Byrcyn jest niegodziwe. Jego trzeba z Gubałówki przepędzić. Podobnie sprawa ma się z Butorowym Wierchem, którego nie dopilnował PKL. Narciarstwo jest może niedochodowe, ale mam nadzieję, że nowy PKL będzie dążył do jego odrodzenia. Musimy wspólnie do tego dążyć – mówił.Najważniejszymi kwestiami jest według Bachledy prawidłowe zagospodarowanie rejonu Kasprowego Wierchu i odrodzenie się Nosala. – Nie chodzi o to, żeby Kasprowy zabudować wyciągami. To jest niemożliwe. Wystarczy kilka urządzeń – wyciągów krzesełkowych w rejonie Goryczkowej – tłumaczył.
Kolejnym pomysłem narciarzy skupionych w Towarzystwie jest rejonu Wielkiej Krokwi, gdzie występuje ponad 400m. różnicy wzniesień. – Koniecznością jest wykorzystanie sztucznego śniegu. Musimy zrozumieć, że śnieżenie nie jest żadną inwazją. Wykorzystywana jest czysta woda, bez żadnej chemii. Na całym świecie sztuczny śnieg jest traktowany jako magazyn wody – przekonywał Bachleda.
Wracając do samego otwarcia sezonu - w inauguracji wzięła udział, podobnie jak w ubiegłych latach, delegacja partnerskiego miasta Sopotu. Uroczyste otwarcie odbyło się na stoku stacji narciarskiej Szymoszkowa, gdzie w sobotę odbyły się pierwsze zawody z cyklu o Puchar Zakopanego.
- Po raz pierwszy od wielu lat otwarcie sezonu zimowego organizowane jest wspólnie przez wszystkie stacje narciarskie. Bardzo za to dziękujemy. Dziękujemy także Tatrzańskiej Izbie Gospodarczej, której udało się zmobilizować zakopiańskich przedsiębiorców do udziału w akcji „Zakopane za pół ceny”, która towarzyszy tegorocznemu otwarciu – mówił Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego.
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, jak zawsze podkreślał swoją miłość do Zakopanego, w którym bywa czasem nawet kilkanaście raz do roku. Tym razem zwrócił również uwagę na kwestie transportowe. - Nasza podróż trwała 3 godziny. 1,5 godziny samolotem do Krakowa i drugie tyle zakopianką. W najbliższym czasie otwiera się kolejny odcinek autostrady, dzięki któremu podróż samochodem skróci się do 8 godzin. Zakopane i Sopot stają się sobie coraz bliższe – mówił.
- Po kilku latach, kiedy sezon zimowy był słabszy, postanowiliśmy spróbować odzyskać zimę dla Zakopanego. O,prócz dobrych warunków narciarskich, które oferują cztery największe stacje narciarskie ważna jest również infrastruktura dodatkowa – mówił Andrzej Kawecki, dyrektor Biura Promocji Zakopanego.
- Na Placu Niepodległości instaluje się właśnie sztuczne lodowisko, oferta kulturalna jest bardzo bogata, przedsiębiorcy w mieście będą wspólnie promować ofertę narciarską – to dowodzi, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu zimowego i potrafimy się dogadać – podkreślał Kawecki.
pk/ zdj. Piotr Korczak
źródło: Podhale24
Więcej na temat
komentarze
reklama