Nie doleciał do podium
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Noworoczny konkurs na skoczni Große Olympiaschanze w Garmisch-Partenkirchen (HS 140; K – 125) dostarczył widzom wielkich emocji. Jak diabeł z pudełka wyskoczył Austriak Thomas Diethart, który zdeklasował rywali. Swojego rodaka Thomasa Morgensterna wyprzedził aż o 11 punktów. Kamil Stoch, najlepszy z Polaków, nie doleciał do podium, ukończył zmagania na siódmej pozycji.
Diethart jako jedyny przekroczył granicę 140 metrów. W pierwszej serii wylądował na 141 metrze, w finałowej próbie lądował pół metra bliżej. „Morgi” po upadku i złamaniu palca wrócił na skocznie w cudnym stylu. Jest w gazie. Oddał dwa skoki na odległość 139 metrów. Po pierwszej serii na trzecim i czwartym miejscu mieliśmy niespodziewane rozstrzygnięcia. Na 138 metrze wylądował Norweg Anders Fammemel. Bardzo długo w konkursie prowadził Fin Anssi Koivuranta, skokiem na odległość 136,5 m. Ten drugi nie wytrzymał presji i drugą próbę miał nieudaną, spadł na 10 miejsce. Z kolei Norweg spadł z „pudła”, krótszy o półtora metra skok dał mu miejsce tuż za podium. Na nie wskoczył Simon Ammann, piąty po pierwszej serii. Szwajcar, który od 2010 roku jest rekordzistą skoczni (143,5 m), tym razem wylądował na 139 m. Ten skok pozwolił mu wskoczyć na najniższym stopień podium.Z Polaków najlepiej zaprezentował się Kamil Stoch, który po pierwszej serii plasował się na szóstej pozycji, za skok o długości 135 metrów. W finałowej serii nie doskoczył do podium, skoczył cztery metry krócej i spadł jedno miejsce niżej.
Z pięciu biało-czerwonych w KO (kwalifikacji nie przebrnął Piotr Żyła) odpadł tylko Jan Ziobro, który przegrał bratobójczy pojedynek z Maćkiem Kotem. Kot poszybował na 131 metr i zajmował 22 miejsce. Drugi skok miał dłuższy o dwa metry i awansował dwie pozycje wyżej. Z dziewiętnastego miejsca do finałowej rozgrywki przystępował Klemens Murańska (130,5 m) i również ją poprawił o dwie lokaty, chciał wylądował pół metra bliżej niż w pierwszej próbie.
Do finałowej serii zakwalifikował się również Krzysztof Biegun (128 m) z 30 miejsca, ale pozycji nie utrzymał, gdyż w finale startowało 31 zawodników. Skoczył 126 metrów i zajął ostatnie miejsce, niepunktowane w PŚ.
Stefan Leśniowski
źródło: SportowePodhale.pl
Więcej na temat
komentarze
reklama