W cieniu tragedii

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Noriaki Kasai, niezwykle doświadczony Japończyk, w świetnym stylu wygrał zawody Pucharu Świata na mamuciej skoczni w Bad Mitterndorf. Kamil Stoch uplasował się na szóstym miejscu i utrzymał pozycję lidera PŚ. Konkurs rozgrywany był w cieniu tragedii Thomasa Morgensterna, który na treningu miał fatalny upadek i wylądował w szpitalu. Jego stan jest poważny.

„Morgi alles gute” – taki napis na nartach mieli polscy skoczkowie. Piękny gest. Najlepszy z Polaków w pierwszej serii był Kamil Stoch. Nie zachwycił - 180,5 metra wystarczyło tylko na ósme miejsce. W finale miał dłuższy o 2 metry skok i przesunął się na szóstą pozycje.

Stosunkowo niezłe, choć dalekie od rewelacji, skoki oddawali w pierwszej serii Maciej Kot (20 miejsce), Piotr Żyła (14) i Jan Ziobro (18). Kot i Ziobro uzyskali po 176 metrów, natomiast Żyła - 177,5 metra. Słabo spisał się Klemens Murańka (157,5 m) i nie awansował do drugiej serii. W finale Żyła poszybował na odległość 185 m (15 miejsce), Ziobro - 183,5m ( 17), a Kot - 181 m (19).

Stefan Leśniowski

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama