Miłe złego początki
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Juniorzy młodsi Podhala przegrali z Unią Oświęcim w drugim dniu trwających w Janowie mistrzostw Polski. Porażka skomplikowała im drogę do półfinału.
Unia w pierwszym meczu przegrała z Polonią Bytom 2:6, a bytomianie dzisiaj, po zaciętym boju, ograli torunian (wczoraj pokonaliśmy ich 4:1) dopiero w rzutach karnych. Z tej wyliczanki można było wnioskować, że górale z oświęcimianami są faworytami. Ale lód, to lód. Każdy mecz jest inny, chociaż ten dość długo układał się po myśli górali. Prowadzili 3:1 w drugiej tercji, ale katastrofalna była trzecia odsłona w ich wykonaniu. Na 3:2 stracili gola w osłabieniu, jeszcze w drugiej tercji. Cztery razy po rząd górale wędrowali na ławkę kar i za trzecim razem już nie udało się wybronić. Jeszcze 40 sekund przed końcem meczu zerwali się do desperackiego ataku i byli bliscy doprowadzenia do dogrywki. Panczakiewicz rozłożył bramkarza na lodzie niczym żabę, ale… trafił krążkiem w parkany.MMKS Podhale Nowy Targ – Unia Oświęcim 3:4 (2:1, 1:1, 0:2)
Bramki dla Podhala; Podlipni, Kuraś, Siuty.
Stefan Leśniowski
źródło: SportowePodhale
Więcej na temat
komentarze
reklama