Więcej za krakowskie M

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W grudniu i styczniu nieco zdrożały używane mieszkania w większości największych polskich miast. Także w Krakowie ostatnio trzeba było wyłożyć więcej pieniędzy, żeby móc przeprowadzić się do własnego M.

Wydaje się, że długi okres niewielkich, ale częstych obniżek cenowych na wtórnym rynku mieszkaniowym już minął. W każdym razie na to wskazują ostatnie raporty, z którymi zapoznać się można na ogólnopolskim portalu nieruchomości Domy.pl. Z ostatniego z nich wynika między innymi, że w styczniu bieżącego roku aż w 16 spośród wziętych pod uwagę w analizie 18 miast ceny ofertowe lokali wzrosły. Do tych miast należał także Kraków, gdzie średnia stawka za metr kwadratowy wyniosła 7016 zł, czyli o 0,8% więcej niż w grudniu.

Jeśli zależy nam na oszczędnościach i szukamy jak najtańszej nieruchomości, możemy przyjrzeć się ofertom krakowskich kawalerek za około 80,000-100,000 zł. Za taką kwotę można nabyć jeden ze skromnych lokali jednopokojowych o powierzchni około 20-35 m2. O mniej więcej 20,000 zł więcej potrzeba na najtańsze mieszkanie dwupokojowe (zazwyczaj około 100,000-120,000 zł). Przykładowo za wymagające odświeżenia 57-metrowe w Nowej Hucie właściciel oczekuje 110,000 zł.

Jeśli nie musimy liczyć się z pieniędzmi, czeka na nas spory wybór ekskluzywnych lokali. Niejednokrotnie trzeba za nie zapłacić nawet więcej niż za dom. Najdroższe z nich kosztują około 1,2-1,4 miliona złotych, choć trzeba przyznać, że sporadycznie zdarzają się też ceny ofertowe wykraczające poza 2 miliony złotych. Najbardziej kosztowne apartamenty zazwyczaj położone są na Starym Mieście bądź w jego okolicach, czasem są to wnętrza zabytkowych kamienic po renowacji.

domy.pl/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama