Obejmujmy drzewa, bo one "leczą"

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Rozpoczął się najpiękniejszy miesiąc w roku. Zieleń ma kilkadziesiąt odcieni, drzewa toną w białych i różowych kwiatach. Piękniej być już nie może. Jeśli w długi weekend podczas spaceru lub wycieczki zauważycie człowieka, który w parku lub w lesie przytula się do drzewa lub obejmuje je z całych sił - nie myślcie, że stracił rozum.

Po prostu stosuje silvoterapię - starożytną metodę leczenia siłami natury. Chodzi między innymi o bliski kontakt z drzewami. Terapia polega na prostej czynności: oparciu się o drzewo lub objęcie go, przytulając się do jego pnia tak jak do bliskiej osoby.

Całe ciało, w tym czoło, powinno dotykać kory. Można też stanąć tyłem i w tej pozycji objąć rękami pień, mocno przylegając doń całym ciałem. Współcześni terapeuci są przekonani, że drzewa wytwarzają pole energetyczne, które korzystnie działa na organizm człowieka. Dotykanie drzewa jest równie skuteczne jak bioterapia. Wspomaga leczenie wielu chorób, dodaje energii i pomaga pozbyć się stresu. O leczniczej mocy drzew dowiadujemy się z większości mitów i podań. Aborygeni wierzą, że ciężko chory człowiek powinien oprzeć się o drzewo plecami i czekać aż przekaże mu ono życiodajne soki.

Zdaniem naturoterapeutów na każdy problem i dolegliwość pomaga spacer po lesie. To właśnie podczas samotnej wędrówki, wsłuchując się w siebie powinniśmy odnaleźć swoje drzewo. Gdy już je znajdziemy - pozycja w uścisku powinna trwać nie krócej, niż pięć minut. Zresztą im dłużej tym lepiej. Warto zamknąć oczy i o niczym nie myśleć.

Jeśli nie możemy udać się do lasu, a obejmowanie drzew w miejscach publicznych typu park nas krępuje, warto usiąść i oprzeć się o nie plecami. Co ciekawe silvoterapia jest polecana zarówno zdrowym i chorym osobom. Pomaga w stanach napięcia emocjonalnego, depresji i obniżonym nastroju, leczeniu chorób infekcyjnych, zwłaszcza górnych dróg oddechowych, chorobie Alzheimera, czy upośledzeniu umysłowym.

Drzewom przypisywane są szczególne właściwości. Często widziana brzoza działa kojąco, oczyszczająco i przeciwbólowo. Dodaje energii i uspokaja. Buk wspomaga proces myślenia, poprawia koncentrację i pamięć, dodaje sił, potęguje wiarę we własne możliwości. Jodła poprawia funkcjonowanie układu oddechowego. A drzewa iglaste typu sosna czy świerk koją nadszarpnięte nerwy i relaksują. Król drzew dąb wzmacnia organizm i zwiększa odporność na stres. Jabłoń stymuluje układ krążenia, orzeźwia.

Tym, którzy przytulania do drzew nie lubią proponuję inną forme silvoterapi: bosymi stopami po „ścieżkach” wykonanych z igliwia, liści, żołędzi, szyszek, kawałków kory. Czy silvoterapia rzeczywiście jest skuteczna, sprawdźcie.

am
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama