Krystian Piróg trzeci wśród Polaków na Beskidy MTB Trophy (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Beskidy MTB Trophy to czterodniowy wyścig etapowy, którego trasa prowadzona jest przez tereny Polski, Czech i Słowacji. W wyścigu wystartowało 328 zawodników i zawodniczek, ukończyło 275 osób. Wszyscy równie zmotywowani i przygotowani na trudy wyścigu.
Codziennie zawodnicy mają do pokonania dystanse od 60 do 75 kilometrów w blisko 3000 metrów w pionie co daje w ciągu 4 dni niebagatelny dystans 275 kilometrów i przeszło 10000 m przewyższeń.Na starcie stawiają się zawodnicy z całej Europy, są między innymi nasi sąsiedzi, Czesi, Słowacy, Niemcy, Litwini, Ukraińcy, jak również Holendrzy, Rosjanie, Węgrzy, Belgowie oraz zawodnicy z Wielkiej Brytanii.
Trasy to nie byle co, jest trochę szutrów i odcinków asfaltowych ale zdecydowana większość to strome techniczne podjazdy, dziewicze ścieżki pełne korzeni, kamieni i uskoków – raj dla miłośników kolarstwa górskiego. Bazą, gdzie zlokalizowany jest start i meta jest Istebna.
Polsko Niemiecki team Radsport Bomm – IGLOO – JMP.race melduje się w Beskidach dzień wcześniej aby spokojnie przygotować się do startu.
Radsport Bomm – IGLOO – JMP.race reprezentować będą Sebastian Szraucner, Edward Szraucner z Niemiec oraz Krystian Piróg z Polski. Wspólnie zamierzają walczyć o podium w klasyfikacji drużynowej. Zadanie ciężki e ale w zasięgu, choć przy tak dobrze obstawionym wyścigu nic nie jest pewne i wszystko może się zdarzyć.
W pierwszym dniu zawodnicy jadą na północ, trasa przebiega przez wiele szczytów między innymi Czantorię. Drużyna radzi sobie nieźle. Sebastian melduje się na mecie na 14 pozycji open, oraz 9 w swojej kategorii M2, Edward wygrywa kategorię M5 oraz zajmuje 17 miejsce open. Krystian gubi trasę i zajmuję 23 pozycję open oraz 8 miejsce w kategorii M3. Team po pierwszym etapie zajmuje 4 miejsce.
Etap drugi przebiega głównie na terenie Czech. Jest to również najdłuższy etap gdyż zawodnicy mają do pokonania 72 kilometry i przeszło 3000 m przewyższeń. Pogoda się nieco psuje i miejscami pada deszcz. Team Radsport Bomm – IGLOO – JMP.race jest bardzo zmotywowany, dziś chce wreszcie wskoczyć na podium w klasyfikacji drużynowej. Łatwo nie jest i niestety ten wyczyn się nie udaje. Zabrakło zaledwie 1min30sek do podium. Indywidualnie radzą sobie dobrze. Sebastian zajmuje 9 miejsce open (6 miejsce M2), Krystian Piróg zajmuje 17 miejsce open (7 miejsce M3), oraz Edward standardowo wygrywa kategorie M5 zajmując 38 miejsce open.
Trzeci etap prowadzi kolarzy w okolice Rycerzowej na terenie Słowacji. To wspaniałe tereny przeplatane licznymi singlami oraz pięknymi widokami. Tylko kto ma czas podziwiać piękno krajobrazu jeżeli walka trwa i rywale z tyłu naciskają. Idzie nieźle, Sebastian zajmuje znakomite 3 miejsce w open (2 miejsce w kat. M2), Krystian niestety całkowicie słabnie na końcówce etapu i kończy dopiero na 23 miejscu open (12 miejsce w kat. M3). Widać, że zmęczenie po kilku dniach ścigania poważnie daje się we znaki. Z dnia na dzień jest coraz ciężej. Edward zaprawiony w bojach wyścigów wieloetapowych kończy 3 etap na 33 pozycji open oraz tradycyjnie wygrywa swoją kategorię M5.
Po tym etapie wreszcie team dostaje się na podium klasyfikacji drużynowej. Jedna z drużyn całkowicie się wycofuje z uwagi na problemy techniczne, a polsko niemiecki team wykorzystuje sytuację i staje na 2 miejscu podium klasyfikacji generalnej po 3 etapach.
Ostatni 4 etap to już prawdziwa walka o przetrwanie. Do pokonania jest 66 kilometrów i 2800 m w pionie. Po drodze czeka 7 podjazdów wśród których jest Klimczok i Skrzyczne. Wszyscy zaczynają spokojnie, bo etap będzie długi. W miarę jak mija czas zawodnicy przesuwają się do przodu. Widać już u wszystkich potworne zmęczenie. Tempo nie jest już tak duże, ale mimo to jest bardzo ciężko. Organizator zadbał, aby ostatni etap został zapamiętany na długo. Po drodze czeka wiele kamienistych zjazdów na których zawodnicy co chwila łapią gumę. To powoduje duże roszady w klasyfikacji generalnej. Nasz team na szczęście unika problemów na trasie. Dziś idzie drużynie znakomicie. Sebastian jak zwykle melduje się na mecie z czołówką wyścigu zajmując 3 miejsce open (2 miejsce w kat. M2). Krystian Piróg zalicza swój najlepszy występ i kończy na 15 miejscu open oraz 9 w kategorii M3. Edward walczy do końca i stawia kropkę nad „i” wygrywając kolejny etap w swojej kategorii.
Ostatecznie po 4 etapach, 275 kilometrach przejechanych po górach, dziewiczych terenach polsko-niemiecki team: Radsport Bomm – IGLOO – JMP.race zajmuje 2 miejsce w klasyfikacji drużynowej, ustępując tylko rosyjskiej drużynie BRO_TEAM Merida Rusia. Na 3 miejscu podium staje drużyna z Litwy EBIKE 4 EVER.
Klasyfikacja indywidualna po 4 etapach:
Kategoria M2
1 miejsce Patryk Piasecki – JBG2 TEAM (POL)
2 miejsce Sebastian Szraucner – RADSPORT BOMM – IGLOO – JMP.race (GER)
3 miejsce Pichugin Alexey – MERIDA RUSSIA – (RUS)
Kategoria M3
1 miejsce Bekkenk Ramzes – Koga Mitsubishi – (NED)
2 miejsce Schuchardt Michael – SCOTT BIKE24 RACE TEAM (GER)
3 miejsce Dianov Andrey – MERIDA RUSSIA – (RUS)
5 miejsce Krystian Piróg – RADSPORT BOMM – IGLOO – JMP.race (POL)
Kategoria M5
1 miejsce Edward Szraucner - RADSPORT BOMM – IGLOO – JMP.race (GER)
2 miejsce Rossigniol Dirk - S-BIKES (BEL)
3 miejsce Kilnar Ales – IT CHELLENGE (CZE)
Link do klasyfikacji generalnej:
http://www.pomiaryczasu.pl/data/trophy2014/2014_Trophy_Classic_general.pdf
kp, zdj. sportograf
Więcej na temat
komentarze
reklama