„Żegnaj depresjo” - książkowy konkurs dla Czytelników

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Jak co tydzień w piątek, prezentujemy naszym Czytelnikom nowości książkowe o tematyce religijnej. Pierwsze pięć osób, które odpowiedzą poprawnie na nasze pytanie, otrzyma książkę w prezencie.

W ubiegłym tygodniu znowu otrzymaliśmy kilkadziesiąt poprawnych odpowiedzi na nasze pytanie. Przypomnijmy, brzmiało ono: w jakim mieście ma swoją siedzibę wydawnictwo Bernardinum?. Odpowiedź brzmi: w Pelplinie. Pięciu Czytelnikom, którzy odpowiedzieli jako pierwsi, książkę „Mój syn Anioł, który zechciał żyć - prawdziwa historia matki wychowującej niepełnosprawne dziecko” autorstwa Doretty Bragi, wysłaliśmy pocztą. Dziś kolejna z naszych propozycji - książka “ Żegnaj depresjo” autorstwa Marii März.

Obecnie depresja jest chorobą cywilizacyjną, a to oznacza, że dotyka ona znaczną część współczesnego społeczeństwa i występuje głównie w krajach wysokorozwiniętych i zamożnych. Osobie doznającej depresji nieustannie brakuje celu i sensu życia. Wówczas, kiedy ta choroba daje o sobie znać, człowiek nią dotknięty staje się milczący i wycofuje się ze społeczności, w jakiej dotąd żył i przebywał. Niewielka książeczka Marii März próbuje ukazać pewne sposoby i metody wychodzenia z depresji, zwraca uwagę chorego na konieczność zmiany jego sposobu postrzegania świata - ludzi i środowiska, w którym chory aktualnie przebywa. Autorka, pisząc swoją pracę, bardzo mocno i wyraźnie podkreśliła w niej znaczenie modlitwy na drodze wiodącej chorego do całkowitego wyzdrowienia i osiągnięcia przez niego pełnego komfortu psychicznego. Maria März mówi także i o tym, iż uzdrawiającą siłę można i należy czerpać z wiary w Boga i częstej modlitwy.

Fragment książki: “Osoby cierpiące na depresję najchętniej pozostają przez cały dzień w mroku sypialni. Chciałbyś, aby dzień upłynął w ciemności, doskonale pasującej do Twojego nastroju. Nie masz siły, zapału, nie masz ochoty na nic. Najlepszym wyjściem wydaje się leżenie - naturalnie w ciemnym pokoju - i zamartwianie się, narzekanie, wszystko - tylko nie wstanie z łóżka. Najchętniej naciągnąłbyś na głowę kołdrę i pozostał w mroku przez cały dzień. Jednak w ten sposób nie wyzdrowiejesz. Trzeba podjąć choć mały, maleńki wysiłek. Włącz światło. Naciśnięcie na przycisk to coś, do czego musisz się bezwzględnie zmusić każdego ranka. Kiedy tylko się obudzisz – zapal światło. To tylko mały ruch, a przepędza mrok: najpierw z pokoju, potem z duszy. Aby dobrze wejść w rytm dnia, trzeba zapalać światło zaraz po przebudzeniu. I niech to nie będzie mała lampka nocna. Spraw, aby było naprawdę jasno. I to w całym mieszkaniu. Uwierz mi, potrzebujesz światła. Jeżeli naprawdę chcesz wyzdrowieć i przyłożyć do tego rękę, niech pierwszym krokiem będzie zapewnienie sobie światła. Wysiłek, na który musisz się zdobyć, aby było naprawdę jasno, jest umiarkowany. Nakłady są równie niewielkie. Porównując koszty działania pralki czy komputera, koszt prądu zużywanego przez żarówki jest względnie niski. A leczenie, tak czy inaczej tanie nie jest. Ważne jest również ciepło. Przeżywając depresję, większość pacjentów odczuwa zimno bardziej niż zwykle. Mimo to, stale stwierdzam, że udaje im się nad tym zapanować. Większość odkręca kaloryfery i ubiera się cieplej. To rozsądne i dobre. Pierwszym krokiem do zdrowego życia jest zabezpieczenie sobie dopływu światła z zewnątrz. Aby to uczynić, można użyć również włącznika czasowego”.

Książka, w cenie 14 zł, dostępna jest w dobrych księgarniach, Empiku oraz na www.bernardinum.com.pl. Dla naszych Czytelników mamy jej pięć egzemplarzy. Otrzymają je te osoby, które jako pierwsze odpowiedzą na pytanie: Nakładem jakiego wydawnictwa ukazała się książka Marii März?. Na odpowiedzi czekamy pod adresem mejlowym: konkursy@malopolskaonline.pl

p/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama