Rowerowa wyprawa na Turbacz

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Grupa ponad dwudziestu nowotarżan uprawiających kolarstwo górskie spotkała się w niedzielę na Turbaczu. Wybrali się tam w ramach wycieczki zainicjowanej za pośrednictwem portalu Facebook przez Bartosza Korczaka, który sam jest entuzjastą tej dyscypliny sportu.

Za trasę wybrali Kowaniec, os. Gazdy i żółty szlak, czyli ścieżkę którą w ubiegłym roku Urząd Miasta wytyczył i oznakował w ramach programu „Otwarte strefy rekreacji w miastach partnerskich Nowy Targ – Kieżmark”.

- Czy z lotniska, czy z parku, zależy jak na to patrzeć, nawet osoba nie znająca miasta może za znakami wyjechać na Turbacz – mówi Bartosz Korczak, inicjator wycieczki, chwaląc tę trasę. Jeszcze przed kilkoma laty rowerzyści chętniej jeździli zielonym szlakiem turystycznym na Turbacz, ale jak zauważa Korczak, który w Gorcach pokonał wiele tras, obecnie właśnie ta ścieżka jest godna polecenia rowerzystom.

- Dla nas taki wyjazd na Turbacz to codzienność, ale wiem że z innych miast w Polsce przybywają tu całe wyprawy. Widziałem nawet na YouTube filmy z całej półtoragodzinnej jazdy – mówi kolarz.

Polecając trasę zaznacza jednak, że jej pokonanie wymaga pewnego doświadczenia, które uzyskuje się przez trenowanie podjazdów w górach. – Początkowo kilometr, może dwa, a następnym razem będzie na pewno lepiej. Po pół roku, może roku od rozpoczęcia treningów można ten Turbacz że tak się wyrażę „zdobyć”.

opr.s/ zdj. Piotr Rayski-Pawlik

źródło: UM Nowy Targ

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama