Unihokeistki na obozie sportowym
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
W dniach 20-30 lipca zawodniczki MMKS Podhale Nowy Targ sekcja unihokeja przebywały na obozie sportowym w miejscowości Wicko niedaleko Łeby.
Celem szkoleniowym obozu było poprawienie wydolności zawodniczek oraz sprawności ogólnej. Oprócz treningów, zawodniczki miały czas na wspólne rozmowy, spotkania, wyjścia na plażę, na boisko przy szkole i spacer na wydmy.Wspólny pobyt zacieśnił więzi między zawodniczkami, co mamy nadzieję, że zaowocuje w nadchodzącym sezonie.
Wrażenia zawodniczek z obozu:
Zuzanna Pudzisz: Na obozie było bardzo, ciężko chociaż panowała tam zarąbista atmosfera, która dawała siłę do dalszego treningu. Jedzenie było bardzo dobre. Na naszych opiekunów też nie możemy narzekać, ponieważ starali się oni, aby nic złego nam się nie stało. Treningi były bardzo ciężkie, wyczerpujące, ale poprawiające naszą kondycje. Pogoda była bardzo ładna i tylko raz padało, ale w nocy. Ten dziesięciodniowy obóz sprawi, że na mistrzostwach polski w przyszłym roku będziemy miały siłę do przeprowadzania szybkich i pięknych akcji. Na pewno w przyszłym roku będę chciała pojechać do Wicka, aby jeszcze raz przeżyć tę niesamowitą przygodę!
Ksenia Słowakiewicz: 20 lipca zaczęliśmy wyprawę na obóz. 10 dni bardzo ciężkich treningów. Nie było łatwo. Myślę, że każda dziewczyna dała z siebie tyle, ile potrafiła. Bawiliśmy się świetnie i było super towarzystwo. Miejsce piękne. Nie dość, że świetna zabawa to i bardzo ważna lekcja dla nas. Mogłyśmy się w ten sposób przygotować do sezonu. Mamy tylko nadzieje, że efekty będzie widać :)
Karolina Łojek: 21 dziewczyn wraz z opiekunami i terenem udała się nad morze, po co? Na pewno nie odpoczywać. Wicko przywitało nas słoneczną pogodą, co bardzo sprzyjało treningom - zarówno wytrzymałościowym, jak i szybkościowym. Poza treningami, które były dwa razy dziennie, do dyspozycji miałyśmy "orlika" oraz salę gimnastyczną. Sporo kilometrów już za nami, a to dopiero namiastka przygotowania do sezonu. Raz jeszcze ogromne podziękowania dla kadry trenerskiej i opiekunów. Był to mój pierwszy taki wyjazd, ale już dzisiaj wiem, że nie ostatni!
Katarzyna Bogdał: Myślę, że obóz nauczył nas nie tylko wytrwałości, ale także wzajemnego szacunku i pokory.
opr. Włodzimierz Mamak
Więcej na temat
komentarze
reklama