Podhale przejechało po „Pasach”

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

- Mgła nie ułatwiała gry. Słaba była widoczność. Nie można było rozegrać „gumy” na dalsze podania - narzekał Krystian Dziubiński po piątkowej konfrontacji z „Pasami”. W rewanżu, na krakowskim lodowisku, widoczność była wyśmienita.

Być może dlatego gra Podhala mogła się podobać. Zawodnicy widzieli się i mogli dokładnie podawać do współpartnerów. Były momenty naprawdę świetnej gry, jak na okres przygotowawczy. Były składne i w dobrym tempie przeprowadzane akcje. Krakowianie do połowy meczu dotrzymywali kroku góralom, potem uwidoczniła się przewaga przyjezdnych.
- Nie można z tej wygranej wyciągać pochopnych wniosków, bo jest zdecydowanie za wcześnie – twierdzi trener MMKS Podhale, Marek Ziętara. - Drużyny nie są jeszcze poukładane. Niemniej musimy się cieszyć z wygranej, bo dotychczas o takiej nawet w sparingach mogliśmy sobie tylko pomarzyć. Pozytywem jest, że jest już pewien zarys gry, o który nam chodzi. Aczkolwiek przed nami jeszcze sporo pracy, by wszystko funkcjonowało tak jak należy. Cieszy postawa chłopaków. W trudnych momentach ratował nas Raszka, to w hokeju bardzo ważne – powiedział trener Podhala, Marek Ziętara.

Cracovia – MMKS Podhale Nowy Targ 0:4 (0:0, 0:1,0:3)
Stefan Leśniowski, zdj. Michał Bachulski (zdjęcie z meczu w Nowym Targu)

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama