Związek Podhalan: utrzymać transport konny w górach

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W dyskusji jaka pojawiła się po tym, jak padł jeden z koni pracujących na trasie do Morskiego Oka, głos zabrał także Zarząd Główny Związku Podhalan. W wydanym oświadczeniu czytamy: "Wyrażamy zaniepokojenie prowadzeniem kampanii zmierzającej do dyskredytacji tego tradycyjnego góralskiego zawodu związanego z tatrzańską ziemią i jej kulturą".

Sekcja wykazała, że zwierze padło wskutek pęknięcia aorty i zawału mięśnia sercowego. Z komunikatu wydanego przez TPN wynika, że "prawdopodobieństwo, że przyczyną zgonu był wysiłek jest niewielkie".

Niemniej obrońcy praw zwierząt protestują przeciwko przewozom turystów zaprzęgami konnymi na trasie Palenica - Włosienica. Wrócił pomysł, by zamiast koni - na trasę do Morskiego Oka - wprowadzone zostały pojazdy elektryczne.

Innego zdania jest Związek Podhalan. Oto stanowisko ZG podpisane przez prezesa Andrzeja Skupnia.

"Stanowisko Zarządu Głównego Związku Podhalan w spawie tradycyjnego transportu konnego

Związek Podhalan zdecydowanie opowiada się za utrzymaniem tradycyjnego transportu konnego na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, na drodze do Morskiego Oka i w tatrzańskich dolinach.

Fiakrzy i konie od lat są wpisani w krajobraz Tatr uczestnicząc w życiu naszej społeczności, również świadcząc naturalne, ekologiczne usługi transportowe dla turystów.

Podnoszenie jakości tej formy działalności transportowej będzie przez Związek Podhalan wspierane i promowane. Wyrażamy zaniepokojenie prowadzeniem kampanii zmierzającej do dyskredytacji tego tradycyjnego góralskiego zawodu związanego z tatrzańską ziemią jej kulturą."

Jutro w siedzibie Tatrzańskiego Parku Narodowej w Zakopanem, odbędzie się narada na temat transportu do Morskiego Oka. Zaproszono na to spotkanie m. in. lekarzy weterynarii i organizacje pro zwierzęce.

s/ zdj. Alicja Gąsior
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama