TOPR podsumowuje sezon
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Od początku wakacji tatrzańscy ratownicy interweniowali 158 razy, dzięki czemu uratowali 189 osób. Niestety nie obyło się bez wypadków śmiertelnych. Podczas wakacji w Tatrach zginęły trzy osoby. Ponadto ratownicy TOPR otrzymali też kilka fałszywych alarmów o zaginięciach turystów.
Tego lata aura nie zachęcała do wycieczek po górskich szlakach - dni były deszczowe, a temperatury niskie. W tak niesprzyjających warunkach niemal codziennie dochodziło do interwencji ratowniczych.Doszło do trzech śmiertelnych wypadków. Dwie osoby zmarły w wyniku upadku z dużej wysokości na Granatach i na Buli pod Rysami. Natomiast trzeci śmiertelny wypadek zdarzył się po uderzeniu pioruna pod Wołowcem.
Ponad 70 razy w działaniach ratowniczych uczestniczył policyjny śmigłowiec. Ratownicy przeważnie byli wzywani do wypadków zakończonych urazami rąk i nóg. Zdaniem ratowników, najczęstszą przyczyną wypadków w Tatrach jest nieodpowiedzialność turystów i brak przygotowania do wysokogórskich wypraw.
Z szacunków Tatrzańskiego Parku Narodowego wynika, że podczas wakacji w Tatry weszło ponad milion osób. W niektóre dni turystów było tak dużo, że pod kilkoma szczytami tworzyły się kolejki chętnych do wejścia. Wakacyjny rekord turystycznej frekwencji w Tatrach padł w długi weekend pomiędzy 15 a 17 sierpnia – wówczas na teren TPN weszło około 76 tys. osób – wynika z danych parku prowadzonych na podstawie liczby sprzedanych biletów.
/ab
źródło: tvn24
Więcej na temat
komentarze
reklama